Poseł PiS: W tej sprawie połowa naszej partii uległa argumentom lewicy

Poseł PiS: W tej sprawie połowa naszej partii uległa argumentom lewicy

Dodano: 
Ryszard Terlecki, Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i Przemysław Czarnek (PiS) w Sejmie
Ryszard Terlecki, Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i Przemysław Czarnek (PiS) w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Sejm zakazał jednej z branż prowadzenia działalności gospodarczej. W głosowaniu klub PiS był podzielony. Komentuje Przemysław Czarnek.

W głosowaniu klub parlamentarny PiS podzielił się, co nie jest zaskoczeniem biorąc pod uwagę wcześniejsze podziały w partii w tej kwestii. Zakaz hodowli na futra poparło 100 posłów tego ugrupowania, zaś 55 oddało głos przeciwny, a 33 wstrzymało się od głosu bądź nie wzięło w nim udziału. Przeciwko regulacji głosowały Konfederacja Wolność i Niepodległość i Konfederacja Korony Polskiej. Projekt zyskał duże poparcie w partiach koalicji rządzącej. Łącznie za uchwaleniem nowelizacji zagłosowało 339 posłów, 78 było przeciw, a 19 wstrzymało się od głosu. Nowelizacją zajmie się teraz Senat.

Zakaz hodowli na futra. Czarnek: Błąd z powodów gospodarczych

O odniesienie się do sprawy niejednomyślności ugrupowania w tej sprawie prof. Przemysława Czarnka poprosił w Radio Wnet Łukasz Jankowski. Polityk ocenił, że część jego partyjnych koleżanek i kolegów popełniła błąd, opowiadając się za zakazem hodowli na futra. – Ja byłem przeciw jednoznacznie i namawiałem wszystkich moich przyjaciół. Mi się wydaje, że namówiłem co najmniej kilkudziesięciu moich przyjaciół, że trzeba głosować wprost przeciw absurdalnym rozwiązaniom ustawy o zakazie hodowli zwierząt na futerka – powiedział Czarnek.

– [...] Ustawa o zakazie hodowli zwierząt futerkowych jest błędem z kilku powodów i gospodarczych, jak i również ideologicznych. […] Wszyscy posłowie, którzy pochodzą ze wsi, mieszkają na wsi, którzy współpracują z rolnikami, w tym nasi ministrowie i wiceministrowie rolnictwa, członkowie komisji rolnictwa, współpracownicy związków zawodowych, wszyscy byli przeciwko tej ustawie – podkreślił poseł. – Nie można tego rozwiązania popierać, to jest szkodliwe dla gospodarki, dla polskiej wsi. I nic nie wnosi, żadnej ochrony zwierząt tutaj nie ma w tym rozwiązaniu, to jest podejście wyłącznie ideologiczne – dodał, przypominając zarazem, że produkcja w większej mierze przeniesie się po prostu do innych państw – Danii czy Niemiec.

Prowadzący skomentował, że ze słów Czarnka wynika, że ponad połowa PiS-u głosowała w tej sprawie ideologicznie. Wiceprzewodniczący PiS odparł: – Ponad połowa PiS-u w tej sprawie uległa ideologicznym argumentom stosowanym przez lewicę, która tę ustawę zgłosiła. I nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób bronić moich kolegów – niech się bronią sami. Ja mówię, że to jest szkodliwe – ocenił.

Sejm zabronił przedsiębiorcom działalności. Podatnicy zapłacą za odszkodowania

Nowelizację przygotowana poseł Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej. Zakłada ona wprowadzenie bezwzględnego zakazu chowu i hodowli zwierząt futerkowych na futro z wyjątkiem królików, od momentu wejścia w życie ustawy – 14 dni od jej ogłoszenia.

Zgodnie z regulacją, przedsiębiorcy będą zobowiązani do wygaszenia swoich dotychczasowych działalności do 31 grudnia 2033 roku. Hodowcom mają przysługiwać odszkodowania ze Skarbu Państwa za poniesioną stratę majątkową wynikającą z zamknięcia działalności. Wysokość odszkodowania zależeć będzie od średniego rocznego przychodu hodowcy oraz daty zakończenia działalności. Im później działalność zostanie zakończona, tym mniejsze ma być odszkodowanie.

Wysokość wypłacanego za pieniądze podatników odszkodowania zależeć będzie od średniego rocznego przychodu hodowcy z lat 2020-2024. Przedsiębiorcy, którzy wygaszą działalność do 1 stycznia 2027 r., będą mogli ubiegać się o kwoty w wysokości 25 proc. średniego rocznego przychodu hodowcy z lat 2020-2024. Ci, którzy zdecydują się na to rok później, otrzymają odszkodowanie w wysokości 20 proc. Kwota będzie zmniejszana o 5 punktów procentowych, aż do 5 proc. odszkodowania dla tych, którzy zrobią to do 1 stycznia 2031 r. Późniejsze zamknięcie biznesu oznaczać będzie brak możliwości ubiegania się o pieniądze.

Fakt, że branża zatrudnia wielu pracowników nie dla każdego stanowi istotny argument. Jedna z celebrytek od razu zaapelowała do prezydenta Karola Nawrockiego, by podpisał ustawę.

Czytaj też:
Skalik po głosowaniu Sejmu: Hańba wszystkim, którzy przyłożyli do tego rękę


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Radio Wnet / 300 Polityka / DoRzeczy.pl
Czytaj także