Dywersja na polskiej kolei. Nowe szokujące fakty

Dywersja na polskiej kolei. Nowe szokujące fakty

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: pixabay/ domena publiczna
Jak donoszą media, w ciągu ostatnich dni miało dojść do kilkunastu incydentów związanych z bezpieczeństwem. Podejrzane osoby przebywały w pobliżu infrastruktury kolejowej.

Dziennikarz Radia Zet zamieścił w mediach społecznościowych nowe informacje dotyczące aktów dywersji na polskiej kolei. Jak twierdzi, służby PKP już od 11 listopada otrzymywały informacje o niepokojących incydentach, mających miejsce wokół infrastruktury kolejowej. Sprawa dotyczy kilku lokalizacji na terenie wschodniej Polski.

"Zgłaszano osoby kręcące się przy torowiskach i wywoływanie przez radiostacje dyżurnych ruchu przez nieznane osoby" – napisał Mariusz Gierszewski.

Dziennikarz dodał, że według jego informatorów ze służb, do wysadzenia torów na Mazowszu użyto elastycznego materiału wybuchowego występującego pod nazwą ACE.

Akty dywersji na polskiej kolei

W poniedziałek rano premier Donald Tusk poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. "Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" – napisał na platformie X szef rządu.

Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM, trzy pociągi przejechały przez zniszczony fragment torów w miejscowości Mika koło Garwolina, zanim zauważono uszkodzenie. "Wyrwę wykryto dopiero wtedy, gdy sygnał o nieprawidłowościach przekazała załoga pociągu Intercity po przejechaniu tego miejsca" – czytamy w tekście.

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że służby podległe MON ściśle współpracują w celu wyjaśnienia aktu dywersji na torach koło Garwolina (woj. mazowieckie). Wojsko sprawdzi 120-kilometrowy odcinek trakcji kolejowej biegnący do granicy w Hrubieszowie.

O sytuacji na bieżąco jest informowany prezydent Karol Nawrocki. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego oceniło, że sytuacja jest poważna, dlatego "wymaga szczególnego monitoringu oraz rzetelnego komunikowania przez wszystkie strony zaangażowane w jej wyjaśnianie".

Czytaj też:
Przez tory przejechały trzy pociągi, zanim ktokolwiek to zauważył?
Czytaj też:
"Cel jest jasny". Ekspert o dywersji na polskiej kolei


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Radio Zet / Rmf Fm
Czytaj także