Bronią się wspominając, że dawno, dawno temu (rok 1994), kiedy obsadzali główne role, po prostu szukali najbardziej odpowiednich aktorów, nic innego im nie przyświecało, a już na pewno nie żadne wykluczanie czy inny rasizm. Mieli zatem szczęście, że akurat obok nie przechodzili Denzel Washington i Lucy Liu, bo musieliby ich zatrudnić jako Rossa i Rachel.
Dyskusja wybuchła przy okazji spotkania po latach, wyemitowanego przez HBO Max w USA (w Polsce program dostepny w HBO GO). Obejrzałem, ponudziłem się, jak to na akademii ku czci, ale akurat na najbardziej etnicznie zróżnicowaną część programu zwróciłem uwagę. Był nią segment opowieści ludzi z rozmaitych stron świata, którzy mówili o tym, jak ważną rolę w ich życiu odegrali „Przyjaciele”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.