Nie wiadomo, kiedy Polska otrzyma pierwsze środki z Krajowego Planu Odbudowy. Tymczasem w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" szefowa KE Ursula von der Leyen oceniła, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie w połowie lipca, nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. – Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności – podkreśliła. I dodała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości, co jeszcze nie nastąpiło.
– Ten, kto zna parę innych seriali wie, jak to wszystko się skończy. I co będzie w następnych odcinkach. Nie mam przyjemności w oglądaniu serialu pt. "KPO". Doświadczam raczej kasandrycznych nastrojów – to znaczy człowiek coś mówi i pisze, a potem rzeczywistość wielokrotnie to potwierdza. Jak grochem o ścianę. Nasze władze zachowują się, jakby kompletnie nie wiedziały o co chodzi – ocenia Rafał Ziemkiewicz.
"Jesteśmy głupi. Rolują nas"
– Wywiad szefowej KE jest ciekawy z kilku powodów. Ta rozmowa odbyła się prawie dwa miesiące od zaakceptowania polskiego KPO. Wszystko było niby uzgodnione, mówił o tym prezydent. Pan premier potwierdził to autorytetem swoim. Pojawił się na konferencji prasowej z Ursulą von der Leyen (...). Teraz powstaje pytanie: kto, z kim i co uzgodnił? Dlaczego musieliśmy w to iść? – pyta Paweł Lisicki.
– Bo jesteśmy głupi. Dlatego w to leziemy. Przecież oni nas rolują. Za każdym razem tak samo – począwszy od traktatu lizbońskiego, przy którym Lecha Kaczyńskiego zwyczajnie okłamano – stwierdza Rafał Ziemkiewicz.
Zwiastun najnowszego odcinka programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna po zalogowaniu się: