Lisicki: Wojny z krzyżem nikt nie wygrał. Ziemkiewicz: Trzaskowski wierzy, że będzie pierwszy

Lisicki: Wojny z krzyżem nikt nie wygrał. Ziemkiewicz: Trzaskowski wierzy, że będzie pierwszy

Dodano: 
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz Źródło:DoRzeczy.pl
– Wybory prezydenckie mają ogromną frekwencję, więc musi przyciągnąć dużą część elektoratu nieplemiennego. Robi bardzo głupią rzecz – mówi Rafał Ziemkiewicz o Rafale Trzaskowskim.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał zarządzenie w sprawie wprowadzenia "standardów równego traktowania" w stołecznych urzędach. Decyzja oznacza nie tylko zakaz wieszania krzyży w budynkach warszawskich urzędów, ale także zabrania pracownikom urzędów eksponowania symboli religijnych na swoich biurkach. W dokumencie wskazano też, że stołeczni urzędnicy powinni także używać włączającego języka, feminatywów oraz wyrażeń neutralnych płciowo.

Decyzja Trzaskowskiego wywołała sprzeciw strony kościelnej oraz konserwatywnych polityków, jak również dyskusję na temat świeckości państwa. Przeciwnicy usuwania krzyży z przestrzeni publicznej wskazywali, że jest on nie tylko symbolem religijnym, ale także elementem polskiej tożsamości.

Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz analizują decyzję prezydenta Warszawy. – Pamiętam, jaka kiedyś była narracja w tej sprawie. Kiedyś dla michnikowszczyzny wielką zbrodnią było ustawianie symetrii między odmieńcami seksualnymi, a religią, że oni też są katolikami. Tak jak kiedyś się mówiło, że nikt sobie nie wybiera homoseksualizmu, więc trzeba tych ludzi szanować, a teraz nie dość, że sobie każdy wybiera orientację, to i płeć nawet i nie wolno mu tego zabraniać – mówił Rafał Ziemkiewicz. – To piękne, jak te lewicowe narracje, w zależności od okoliczności się zmieniają, a te sprzeczności stanowią jedność – kpił Paweł Lisicki.

– To rzeczywiście zmiana krańcowa, bo jeśli można przyjąć, że ktoś jest, jaki jest, bo taki się urodził, to nie można go potępiać, to jednak wybór, jakiego dokonujesz, już podlega moralnej ocenie. Jeśli to twój wybór, to już jest rozliczalne – mówił Rafał Ziemkiewicz. – Wróćmy do Trzaskowskiego. Uważam, że to decyzja na pokaz, ale dlaczego właśnie teraz? – pytał Paweł Lisicki.

– Miesiąc przed wyborami do PE. Wydaje mi się, że trzeba to rozpatrywać w kategoriach prowokacji. Wiemy, że PO ma szklany sufit ma na 30 proc. Wiemy, że w elektoracie lewicy Rafał Trzaskowski jest najbardziej popularny, więc ma kolejne 6-7 proc. Dodajmy, że wybory prezydenckie mają ogromną frekwencję, więc musi przyciągnąć dużą część elektoratu nieplemiennego. Robi bardzo głupią rzecz – wskazywał Rafał Ziemkiewicz.

Zwiastun 299 odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla naszych Subskrybentów.

Czytaj także