Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, wzięłoby w nich udział 64,5 proc. ankietowanych – wynika z sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu. 35,5 proc. badanych nie oddałoby głosu. Najwięcej uczestników badania – 31,3 proc. – oddałoby głos na Prawo i Sprawiedliwość. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z wynikiem 30,7 proc. Na podium jest także Konfederacja – 9,8 proc. Trzecią Drogę wskazało 9,3 proc. pytanych, a Lewicę – 7,3 proc. 11,5 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "nie wiem".
Rok po wyborach. Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz odnieśli się do rocznicy wyborów parlamentarnych, po których władzę straciła Zjednoczona Prawica. – Powinniśmy się uśmiechnąć, bo mija rok od wyborów parlamentarnych, po których władzę przejęła uśmiechnięta koalicja, która się uśmiecha. Jednak patrząc po tych 10 miesiącach i tym, na co zwracają uwagę wyborcy koalicji, to ja na miejscu rządzących miałbym raczej kwaśne miny i nie byłoby mi do śmiechu – mówił red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
– Myślę, że nie są to radosna wieści. Cóż my możemy wiedzieć? Nie bywamy na Jagodnie, czy na miasteczku Wilanów. Wiemy tyle, co wiemy z sondaży, a one pokazują pewne rzeczy. W jednym z nich zapytano tylko tych, którzy głosowali na rząd Donalda Tuska i 28 proc. oceniło go na jedynkę, co jest raczej słabym wynikiem. Jest to też ciekawe, że mimo takiej oceny, 75 proc. uznało, że nadal by na niego zagłosowało, ale to też pokazuje, że rząd stracił 1/4 wyborców. Nie wiemy co prawda, czy zagłosowaliby na kogoś innego. Trzeba pamiętać, że Tusk zdobył władzę m.in. na skutek rekordowej frekwencji i mobilizacji dodatkowych 3 milionów wyborców – wskazał Rafał Ziemkiewicz.
Zwiastun 338. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.