Pastor Henry Hildebrandt z miejscowości Aylmer w prowincji Ontario stanie przed sądem, aby walczyć przeciwko Prokuratorowi Generalnemu, domagającemu się sądowego zamknięcia siedziby wspólnoty religijnej. Powodem ofensywy ze strony prokuratora jest regularna działalność zboru wbrew rządowym obostrzeniom. We wstępnym rozpoznaniu sąd odrzucił wniosek Prokuratora Generalnego, a 13 maja odbędzie się właściwa rozprawa.
– Bóg nadal zasiada na swoim tronie, a modlitwa i post poruszają jego ramieniem. Dziękujemy Bogu dziś rano, że sędzia orzekł, przynajmniej do 13 maja, że drzwi pozostaną otwarte i że nie zostanie nałożona żadna kara – powiedział pastor.
Powodem sprawy są drakońskie obostrzenia nałożone 16 kwietnia przez premiera Ontario, Douga Forda, wedle których m. in. zgromadzenia powyżej 10 osób miałyby być nielegalne. Rządzący zamknęli ponadto place zabaw i ograniczyli szereg aktywności społecznych, grożąc przesłuchaniami i odpowiedzialnością karną. Spotkało się to ze zdecydowanym oporem społeczeństwa, wskutek czego część obostrzeń została złagodzona.
Pastor wstydzi się za swoich wiarołomnych współbraci
Prokurator Generalny zwrócił się listownie do sądu, aby ten wydał policji i służbom sanitarnym nakaz spacyfikowania wspólnoty religijnej, jak również o nałożenie grzywny na pastora. Kopia listu trafiła do prawników Henry'ego Hildebradta z Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Kontytucyjnych (Justice Centre for Constitutional Freedoms).
Pastor w swoim przemówieniu zamieszczonym w serwisie YouTube podkreślił, że jego celem jest świadczenie posługi duchowej właśnie w tak krytycznym momencie, jakim jest pandemia koronawirusa. Wcześniej, podczas nabożeństwa 25 kwietnia, odniósł się do postawy swoich współbraci, którzy poddają się rządowym obostrzeniom, zaniedbując tym samym swoje obowiązki wobec wspólnot. Hildebrandt, wyrażając głęboki wstyd z powodu takiego zachowania, określił kapitulujących liderów wspólnot „ciepłymi kluchami”.
Na nabożeństwie byli obecni dwaj politycy walczący o uznawanie przez rząd praw konstytucyjnych w dobie pandemii. Obaj zabrali głos podczas nabożeństwa i odnieśli się później do sprawy w mediach społecznościowych, pochwalając konsekwentną postawę pastora Hildebrandta. Obaj też spotkali się z zarzutami ze strony policji.