„Likwidator z Meksyku” – napisał Paweł Milcarek, udostępniając na Facebooku artykuł na temat kardynała, który wytoczył działa przeciwko działającej w meksykańskiej archidiecezji Guadalajara nieformalnej parafii przywiązanej do tradycyjnej Mszy Świętej. Wspólnota pod opieką księży z Bractwa św. Piotra (FSSP) rozwijała się od roku 2008, przynosząc Kościołowi kilka powołań kapłańskich i zakonnych oraz liczne nawrócenia.
Dalsze reperkusje Traditionis custodes
Powołując się na motu proprio Traditionis custodes papieża Franciszka kard. José Francisco Robles Ortega wydał dekret likwidujący wspólnotę przy parafii Matki Bożej na Kolumnie w miejscowości Guadalajara. Uderzył także we wszystkie sakramenty sprawowane w starym rycie, zakazując ślubów, pogrzebów i wszelkich innych uroczystości odbywających w towarzystwie tzw. Mszy Trydenckiej. Księżom z Bractwa św. Piotra ordynariusz archidiecezji zakazał odprawiania publicznej Mszy Świętej nawet w domu, w którym mieszkają.
Dekret kard. Roblesa wpisuje się w intencję papieża Franciszka, jaką jest zatrzymanie rozwoju wspólnot Summorum Pontificum i „praca na rzecz powrotu do jednolitej formy celebracji”, czyli ostateczne „przekonanie” wiernych o porzuceniu czcigodnego obrządku wywodzącego się od Apostołów i potwierdzonego na wieki przez św. Piusa V na rzecz nowej Mszy, powstałej wskutek reformy Pawła VI.
Z pominięciem dialogu i prawa kanonicznego?
„Bez wcześniejszego dialogu ze strony arcybiskupa z Bractwem Kapłańskim św. Piotra (FSSP) ani z wiernymi quasi-parafia, która miała swoją siedzibę w kościele Matki Bożej na Kolumnie w historycznym centrum Guadalajary, została zlikwidowana, pozostawiając ponad 150 rodzin, które były jej członkami bez opieki i z pominięciem szeregu praw kanonicznych” – czytamy w komunikacie prasowym wydanym przez wiernych wspólnoty, który określili dokument swojego hierarchy jako „okrutny i niesprawiedliwy”. Oświadczenie wspólnoty odbiło się echem w lokalnych mediach, a jego autorzy żądają cofnięcia decyzji przez kard. Roblesa.
Sposób zredagowania dekretu wydanego przez postępowego kardynała świadczy o jego nikłej albo żadnej znajomości sprawy, w której podjął decyzję, skoro w tekście pojawia się określenie „Bractwo św. Piotra w okowach” oraz przekręcona nazwa domu zgromadzenia kapłańskiego. Ponadto, jak na razie, sam dokument okazał się przeciwskuteczny, gdyż na pierwszej Mszy po jego wydaniu pojawiła się rekordowa liczba 798 uczestników.
Czytaj też:
Niestety, Papież powtarza nieprawdęCzytaj też:
Płaczliwe błaganie nostalgików. Spór o katolicką TradycjęCzytaj też:
O. Gołaski OP przechodzi do FSSPX. "Drogi, którą idę, już nie ma"