Niemal wszystkie wpisy i felietony z ostatnich dni dotyczą napaści Rosji na Ukrainę. To zrozumiałe. Jednak oprócz czasu świeckiego, politycznego, światowego, doczesnego, chrześcijanie żyją też w czasie sakralnym, liturgicznym. Pamiętając o tym łatwiej jest znosić wieści o wojnie, śmierci i ofiarach.
Na początek Wielkiego Postu Kościół przypomina słynną scenę Kuszenia Jezusa na pustyni. Co chcieli w ten sposób powiedzieć ewangeliści? Dlaczego po 40 dniach postu Jezus mierzy się z Kusicielem? Na czym polega Jego zwycięstwo? Dlaczego właściwie nie zgodził się ulec namowom diabła? W jakiej roli występuje? To wszystko pytania, które pewnie pojawiają się w łowach wielu katolików. Żeby znaleźć na nie odpowiedzi – oczywiście, to tylko jedna z prób - odwołam się do fragmentu mojej książki „Kto fałszuje Jezusa?”. Mam nadzieję, że to co w niej napisałem odnośnie pobytu Galilejczyka na pustyni, postu przez 40 dni a potem starcia z nieczystym duchem pozwoli lepiej zrozumieć ten przekaz Tradycji.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.