W czwartek Kościół katolicki obchodził Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Jednym z elementów tego święta są procesje eucharystyczne po ulicach parafii. Święto Bożego Ciała obchodzone jest w Kościele od XIII wieku i przez lata zakorzenione w polskiej tradycji.
"Bluzg wymierzony w uroczystość Bożego Ciała"
Tymczasem w uroczystość Bożego Ciała na portalu Więź pojawił się tekst, który podważa istotę tego święta. Jezuita o. Wacław Oszajca nazywa procesje Bożego Ciała kiczowatą, totemiczną i zaciągającą feudalizmem. Redaktor portalu PCh24.pl Paweł Chmielewski wskazuje, że słowa o. Oszajcy są "bluzgiem wymierzonym w uroczystość Bożego Ciała" i podkreśla, że tekst może wzbudzać "obrzydzenie u wierzącego katolika".
W swoim artykule o. Oszajca wskazuje, że Kościół katolicki powinien porzucić dotychczasową formę pobożności eucharystycznej, a przyjmowanie Komunii św. nazywa "kanibalizmem". Jezuita ocenił, że "niechrześcijanin" biorąc udział w Uroczystości Bożego Ciała mógłby pomyśleć, że "trafił na symboliczną, bo symboliczną, ale jednak ucztę kanibali".
O. Oszajca w swoich rozważaniach idzie jeszcze dalej i krytykuje sprawowanie Najświętszej Ofiary przez kapłana. Określa udzielanie Komunii św. karmieniem dziecka: "wprost, niby smoczek, do ust", a dalej uderza w moment Przeistoczenia: "Mężczyzna, który zachęcał zebranych do brania kielicha i picia, sam jednym haustem wypija jego zawartość. A pod koniec mszy tak zawzięcie wyciera kielich, że omal dziury nie zrobi w jego dnie".
Boże Ciało to zagrożenie dla Żydów?
W swoich rozważaniach jezuita poszedł dalej. "Jak wszystko na tym Bożym świecie, również ta uroczystość i związana z nią procesja ma swoją ciemną stronę. Przykładem jest tumult toruński, o którym w swoim czasie mówiła cała Europa. Nie dotyczył on co prawda Bożego Ciała, ale kultu Eucharystii" – opisywał o. Wacław Oszajca na łamach "Więzi". Kapłan uznał za niekonieczne oddawanie czci Najświętszemu Sakramentowi poprzez uklęknięcie czy zdjęcie czapki z głowy.
O. Oszajca wskazał, że święta chrześcijan mogą być zagrożeniem dla Żydów. "Poza tym przyznajmy: Boże Ciało, jak też Palmowa Niedziela, Wielki Czwartek, a zwłaszcza Wielki Piątek, były kiedyś dniami szczególnego zagrożenia dla Żydów. Wielkie kłamstwo o chrześcijańskiej krwi do macy, obwinianie wyznawców judaizmu, że „zabili naszego Pana Jezusa”, nabożeństwa Drogi Krzyżowej i Gorzkie Żale dawały niestety chrześcijanom mocny asumpt do wszczynania pogromów" – czytamy w artykule.
Zdaniem jezuickiego zakonnika, nie powinno być podziału na sacrum i profanum. "Sacrum to Bóg, a Jego środowiskiem życia, Jego Ciałem, i Krwią, i Słowem, Jego monstrancją okazuje się cały Wszechświat" – podsumował o. Oszajca.
Miłość do Boga i Maryi
Artykuł o. Oszajcy skomentował Paweł Chmielewski z PCh24.pl. "Mam wrażenie, że nasz jezuita padł ofiarą szatańskiego lustra (z bajki "Królowa śniegu" H. Ch. Andersena – red.). Daj mu Boże dobrego chirurga: niech usunie lustro i niech o. Wacław Oszajca SJ zobaczy w procesji Bożego Ciała miłość do Boga i Maryi, a nie kanibalizm, feudalizm i pogromy protestantów i żydów" – ocenił redaktor.
Czytaj też:
Piątek po Bożym Ciele. Czy w tym dniu obowiązuje post?Czytaj też:
Oktawa Bożego Ciała w Kościele katolickim. Liturgia czy jedynie zwyczaj?