Biskup z Wrocławia wydał oświadczenie ws. katastrofy w Odrze

Biskup z Wrocławia wydał oświadczenie ws. katastrofy w Odrze

Dodano: 
Odra we Wrocławiu, zdjęcie ilustracyjne
Odra we Wrocławiu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Będziemy smutnymi obserwatorami czy też nastąpi ekologiczne opamiętanie? – pyta o katastrofę w Odrze ewangelicki biskup z Wrocławia Waldemar Pytel.

W oświadczeniu opublikowanym na profilu Diecezji Wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na Facebooku bp Pytel zwraca uwagę: "Od tygodni jesteśmy świadkami drastycznych obrazów znad Odry oraz dramatu mieszkańców nadodrzańskich miejscowości, którzy obawiają się nie tylko o swoje jutro, ale i przyszłość regionu".

Jak podkreśla, bezprecedensowa katastrofa na obszarach nadodrzańskich, które leżą również na terenie Diecezji Wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, "wywołują smutek i poczucie bezsilności, ale też trudną do opisania rozpacz nad umierającą rzeką. Na myśl przychodzą biblijne opisy egipskich plag i apokaliptyczne sceny o zatrutej wodzie i martwych rybach, które w tym przypadku nie są egzegetyczną czy przyrodniczą zagadką, ale brutalną rzeczywistością".

Bp Pytel przypomina, że woda jest w Piśmie Świętym źródłem życia – w całej tradycji chrześcijańskiej są na to niezliczone przykłady. "Woda jest także, co oczywiste, podstawą naszej egzystencji. W nadodrzańskich kościołach po obydwu stronach granicy nie brakuje symboli nawiązujących do życia, jakie Odra przez stulecia dawała okolicznej ludności. Dziś jesteśmy świadkami 'umierania rzeki' i pozostaje pytanie, czy pozostaniemy tylko zasmuconymi obserwatorami, czy też nastąpi ekologiczne opamiętanie" – podkreśla duchowny.

Biskup Pytel: Nadal nie znamy przyczyn katastrofy

Dalej podkreśla, że Kościoły różnych wyznań chętnie przypominają o ochronie stworzenia. Powstawały w tej sprawie dokumenty i deklaracje. "Tym mocniej katastrofa ekologiczna, której jesteśmy świadkami, stawia nam pytanie o odpowiedzialność za powierzone nam stworzenie. Człowiek nie jest rządcą i właścicielem przyrody, a został powołany przez Boga do troski o jej ochronę i zachowanie, także dla swojego dobra" – pisze bp Pytel.

"Nadal nie znamy przyczyn katastrofy i nie wiadomo, kiedy się tego dowiemy. Pośród zła, które się wydarzyło, pośród niedopowiedzeń i unikania odpowiedzialności, jest powód do wdzięczności wobec wszystkich, którzy nie szczędząc siły, czasu i środków walczą o Odrę i robią wszystko dla zminimalizowania szkód i odrodzenia życia naszej rzeki" – zaznacza duchowny, dziękując przede wszystkim zwykłym mieszkańcom, wędkarzom, przedstawicielom wielu organizacji pozarządowych, naukowcom, samorządowcom oraz służbom mundurowym i wszystkim innym zaangażowanym w ratowanie Odry w różny sposób.

"Jako ewangelicy jesteśmy niewielką społecznością rozsianą wokół Odry i jej dopływów. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich, w tym naszej wspólnoty. Mury kościelne nie odgradzają nas od dramatu i zła świata. Wyrażając nadzieję, że odpowiednie służby uczynią naprawdę wszystko co w ich mocy, aby wyjaśnić, rozliczyć i możliwie naprawić powstałą katastrofę, proszę wszystkich ludzi, nie tylko chrześcijan wyznania ewangelickiego, o jeszcze większą wrażliwość i empatię, a przede wszystkim, jeszcze większe zaangażowanie w ratowanie stworzenia wobec postępujących zmian klimatycznych i zaniedbań człowieka" – prosi w oświadczeniu ewangelicki duchowny.

Czytaj też:
Ozdoba: Większe śnięcie ryb było w 2009 roku. Gdzie są wyniki badań?

Źródło: KAI
Czytaj także