Niknący autorytet
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Niknący autorytet

Dodano: 
Papież Franciszek w Watykanie
Papież Franciszek w Watykanie Źródło:PAP/EPA / ANGELO CARCONI
Grono kardynalskie bardziej niż za któregokolwiek z ostatnich pontyfikatów wyemancypowało się od głosu samego papieża. Równocześnie autorytet Franciszka wydaje się coraz słabiej oddziaływać na dyskusję. Czy to czas na dymisję?

Temat ewentualnej abdykacji papieża Franciszka jest obecny w mediach niemal od początku pontyfikatu, ale ostatnie kilkanaście miesięcy to właściwie nieustanna karuzela spekulacji na ten temat. Gdyby jednak ktoś mnie dziś zapytał, czy moim zdaniem Franciszek ustąpi, odpowiedziałbym, że nie wiem. Co więcej, nie widzę innej rozsądnej odpowiedzi na ten temat. Sama dyskusja o możliwości ustąpienia papieża nie jest jednak całkowicie jałowa, mówi nam ona całkiem sporo o sytuacji w Kościele.

Medialny entuzjazm

Warto się zastanowić, skąd bierze się tak duża popularność tego tematu. Wyjaśnienie tej kwestii jest sprawą złożoną i z całą pewnością nie da się jej sprowadzić do jednego czynnika. Zacznijmy od spraw w pewnej mierze banalnych – papież Franciszek wciąż jest tematem interesującym dla wszystkich mediów, zarówno katolickich, jak i świeckich. Podobnie – wierzący czy niewierzący – zostaliśmy nauczeni, że mamy się po tym pontyfikacie spodziewać rzeczy niezwykłych: niezwykłych słów, gestów i decyzji. Jest w tym wiele medialnej kreacji, ale ona wciąż działa. Przez pierwsze lata pontyfikatu mechanizm ten funkcjonował w otoczce entuzjazmu wobec Franciszka, który rzeczywiście dla wielu wydawał się lokomotywą kościelnej odnowy. Z czasem ten entuzjazm malał, by ok. roku 2018 zupełnie zaniknąć.

Cały artykuł dostępny jest w 37/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także