Ks. Król oczyszczony z zarzutów molestowania. Żąda sprostowania od "Newsweeka"

Ks. Król oczyszczony z zarzutów molestowania. Żąda sprostowania od "Newsweeka"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz Mirosław Król został oczyszczony z zarzutów molestowania. W lipcu zarzucił "Newsweekowi" rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Kancelaria adwokacka reprezentująca ks. Mirosława Króla poinformowała, że sprawa dot. rzekomych nadużyć ze strony polonijnego duchownego została zakończona i zamknięta. W oświadczeniu podkreślono, że sprawa toczyła się z powództwa cywilnego i nigdy nie przedstawiono zarzutów kryminalnych.

"Rzeczone postępowanie, a co za tym idzie zgromadzony w jego ramach materiał dowodowy, nie doprowadziło zatem do potwierdzenia kłamliwych oskarżeń kierowanych pod adresem ks. Mirosława Króla oraz władz polonijnego ośrodka w Orchard Lake" – czytamy w komunikacie przesłanym Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI).

Stanowisko ks. Króla

Polski duchowny, który od 2017 roku pełni funkcję kanclerza Orchard's Lake Schools w stanie Michigan (USA), został oskarżony przez dwóch mężczyzn o molestowanie seksualne. Tłumaczył wówczas, że jest niewinny i padł ofiarą pomówień.

– Jako kapłan od prawie 21 lat starałem się zawsze wiernie służyć Kościołowi i nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego ohydnego spotka mnie w życiu. Muszę dziś szczególnie pamiętać o tym, że Jezus cierpiał jakże niesprawiedliwie, choć był Bogiem i samą Prawdą, i ja muszę wierzyć, że Prawda zwycięży – powiedział w grudniu 2020 r. KAI ks. Król.

W połowie lipca br. duchowny zarzucił redakcji "Newsweeka" (Aleksandrze Pawlickiej i Tomaszowi Sekielskiemu) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji oraz wezwał redakcję do zamieszczenia sprostowania.

"Ksiądz modli się za oskarżycieli"

W oświadczeniu podano, że ks. Król "jako chrześcijanin i kapłan wybacza jednak wielką krzywdę jaką wyrządzono mu osobiście, jego rodzinie, przyjaciołom oraz wspólnocie Kościoła".

"Modli się on też za swoich oskarżycieli, a to ks. Jakuba Grzybowskiego z diecezji Paterson w New Jersey oraz za p. Arkadiusza Góreckiego, prowadzącego amatorski chór przy polonijnej parafii w Chicago" – napisano w komunikacie.

Przypadek biskupa Guglielmone

W 2017 r. w Stanach Zjednoczonych bp Robet Guglielmone z diecezji Charleston w Karolonie Północnej (USA) został oskarżony o molestowanie seksualne 8-letniego chłopca pod koniec lat 70., kiedy pracował jako ksiądz w kościele St. Martin z Tours w Amityville w stanie Nowy Jork. Według pozwu rzekomo Guglielmone powiedział chłopcu, że molestowanie jest "wolą Bożą" i że Bóg wynagradza dzieci, które robią to, o co je proszono. Domagał się nieokreślonego odszkodowania za "katastrofalne i trwające przez całe życie obrażenia" spowodowane domniemanym nadużyciem.

Prawnicy Guglielmone powiedzieli, że oskarżyciel przyznał się krewnemu, że zmyślił zarzuty, aby zdobyć pieniądze z Kościoła. Watykan oczyścił biskupa z zarzutów, które "nie mają pozorów prawy i dlatego są bezpodstawne".

Czytaj też:
Media: Nieprawidłowości w pracach Państwowej Komisji ds. Pedofilii
Czytaj też:
Ksiądz oskarżony o molestowanie pacjentki. W sprawie przesłuchano abp Jędraszewskiego

Źródło: KAI / TVP Info
Czytaj także