Nieprawdziwe tezy mediów o postępowaniu abp. Gądeckiego ws. procesu księdza pedofila

Nieprawdziwe tezy mediów o postępowaniu abp. Gądeckiego ws. procesu księdza pedofila

Dodano: 
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki Źródło:PAP / Jacek Bednarczyk
Nie jest prawdą, że abp Stanisław Gądecki z własnej woli nie chciał przekazać sądowi akt księdza podejrzanego o molestowanie seksualne ministranta.

Tymczasem takie twierdzenie po raz kolejny opublikowały polskie media – zauważyła we wtorek Katolicka Agencja Informacyjna (KAI).

Chodzi o sprawę sądzonego w Chodzieży księdza pedofila z Wielkopolski. Od października 2021 roku sąd próbował dostać dokumenty z kościelnego procesu duchownego. Wkrótce potem niektóre media podały, że metropolita poznański odmówił sądowi przekazania akt kościelnego dochodzenia w tej sprawie.

Sprawa ks. Krzysztofa G.

We wtorek media podały, że prowadząca sprawę sędzia Katarzyna Orzeł sama zwróciła się do Watykanu i otrzymała odpowiednie dokumenty. Jak zaznaczono, wśród nich jest między innymi pisemne przyznanie się ks. Krzysztofa G. do molestowania.

KAI zwróciła uwagę, iż twierdzenia, jakoby abp Stanisław Gądecki z własnej woli odmówił sądowi w Chodzieży przekazania akt są nieprawdziwe. Metropolita poznański zeznawał 25 lutego ubiegłego roku w sądzie w Chodzieży na procesie byłego księdza i już wówczas poinformował, że akta wysłał do Watykanu. W protokole rozprawy zanotowano, że arcybiskup powiedział: "Mogę się zobowiązać, że zwrócę się do nuncjatury o udostępnienie tych dokumentów przez Watykan". Dodał także, że nie widzi żadnych przeszkód, by Watykan wydał akta postępowania kościelnego.

Przekazane 9 grudnia 2021 roku przez Nuncjaturę Apostolską w Warszawie polskim biskupom oraz ordynariuszom zakonnym "Wskazania dotyczące współpracy ze świeckim wymiarem sprawiedliwości" oraz towarzyszące jej uwagi Papieskiej Rady do spraw Interpretacji Tekstów Prawnych przypominają, że biskupi diecezjalni oraz wyżsi przełożeni zakonni winni aktywnie współpracować z sądami powszechnymi w ramach diecezjalnego etapu postępowania. A nawet "jeżeli nie ma wyraźnego obowiązku prawnego, władza kościelna powinna zawiadomić właściwe władze państwowe o każdym przypadku, w którym uzna to za niezbędne dla ochrony osoby pokrzywdzonej lub innych osób małoletnich przed ryzykiem narażenia na kolejne przestępstwa".

Natomiast jeśli organy wymiaru sprawiedliwości chcą otrzymać dokumentację procesu, muszą wystąpić z wnioskiem do Stolicy Apostolskiej o międzynarodową pomoc prawną. Zasada ta nie dotyczy bynajmniej tylko Polski, ale jest obowiązującym standardem w płaszczyźnie relacji między państwami.

Czytaj też:
"Zamknij ryj, sz**to". Szokujące sceny w kościele w Toruniu

Czytaj także