Kard. Nycz: Między Polakami u Ukraińcami muszą paść słowa przepraszam i przebaczam

Kard. Nycz: Między Polakami u Ukraińcami muszą paść słowa przepraszam i przebaczam

Dodano: 
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Mamy sprawy obolałe i delikatne, gdzie słowo przepraszam i przebaczam między naszymi narodami musi paść – mówił kard. Kazimierz Nycz, odnosząc się do historii relacji polsko-ukraińskich.

W Wielki Piątek metropolita warszawski poprowadził ulicami stolicy Centralną Drogę Krzyżową i przemawiał na zakończenie nabożeństwa. Mimo chłodu, na warszawskiej Starówce przed kościołem św. Anny zgromadziły się rzesze wiernych, by wziąć udział w nabożeństwie.

Ulicami Warszawy przeszłą Centralna Droga Krzyżowa

Krzyż ulicami Starego Miasta nieśli biskupi na czele z kard. Nyczem, siostry zakonne, studenci straż miejska, nadzwyczajni szafarze Komunii świętej, wojownicy Maryi, rycerze Chrystusa, członkowie ruchów katolickich, prawnicy i lekarze, policja i wojsko.

Podczas procesji śpiewano pieśni pasyjne, w modlitwach pamiętano szczególnie o cierpiącym narodzie Ukrainy.

Na koniec Drogi Krzyżowej pod kościołem św. Anny przemawiał kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski zaznaczył, że tegoroczne nabożeństwo jest wyrazem solidarności z Janem Pawłem II. Jak zaznaczył, w ostatnich tygodniach, "doświadczamy nieprzyjaznego ataku na jego osobę i jego działalność jako papieża i kardynała”.

Kard. Nycz o relacjach na linii Polska-Ukraina

Kard. Nycz podziękował też Ukraińcom, którzy włączyli się w Drogę Krzyżową. Zauważył, że w staraniach o pokój w tej części Europy wciąż za mało jest zaufania i zawierzenia modlitwie. – Wydaje się, że czasem za bardzo liczymy tylko na nasze siłowe rozwiązania zamiast na wielkie miłosierdzie Boga, które zdolne jest przemienić nasze myślenie i działanie – ocenił hierarcha.

Metropolita warszawski podkreślił, że Ukraińcy, zaatakowani przez Rosję, bronią nas wszystkich.

– Tyle razy słyszeliśmy przy poszczególnych stacjach o przebaczeniu, bezinteresownym przebaczeniu Boga. Mamy sprawy może obolałe i delikatne, gdzie to słowo przepraszam i przebaczam między naszymi narodami musi paść. Dość często ostatnio słyszę, że to jest wszystko jeszcze za świeże, za wczesne, za niedojrzałe. Pytam się wtedy, jeśli nie teraz, po roku takiej pięknej współpracy, to kiedy? – mówił duchowny.

Metropolita warszawski zauważył, że gdyby Jezus Chrystus myślał naszymi kategoriami, to nigdy nie wypowiedziałby słów: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią".

– To jest ta prośba do nas chrześcijan, do Kościołów chrześcijańskich: prawosławnego, greckokatolickiego i łacińskiego, tam i u nas, byśmy wspomagali modlitwą nasze działanie – wezwał metropolita warszawski.

Centralna Droga Krzyżowa, organizowana w stolicy po raz 27., przeszła od kościoła akademickiego św. Anny, ulicą Miodową, Senatorską do placu Teatralnego. Później ulicą Wierzbową do placu Piłsudskiego, ul. Królewską, Krakowskim Przedmieściem z powrotem do kościoła św. Anny.

Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski o Wołyniu: Duda i Zełenski całkowicie to przemilczeli
Czytaj też:
Sprawa rzezi wołyńskiej. Były szef MSZ: Musimy trochę empatycznie podejść do Ukrainy

Źródło: KAI
Czytaj także