"Moda na tranzycję" wydaje się przygasać w wielu państwach zachodnich. Coraz więcej specjalistów, a nawet polityków dostrzega negatywne skutki operacji tzw. "zmiany płci" u młodych ludzi. Są to nieodwracalne szkody, które sieją spustoszenie w organizmach. Wielka Brytania i Szwecja zakazały już przepisywania nieletnim preparatów, które blokują dojrzewanie.
Podobne działania podejmują inne państwa. Wydaje się, że Stany Zjednoczone po wygranej Donalda Trumpa również wycofają się z niektórych przepisów dot. transseksualistów. Tymczasem Francja brnie dalej i przyjmuje "postępowe rozwiązania".
"Postępowe rozwiązania" wg ideologii gender
Rada do spraw Zdrowia Publicznego we Francji (HAS) wydała zalecenie, że operacje tzw. "zmiany płci" mogą być dozwolone dla osób, które ukończyły 16 lat. Nie będzie potrzebna do tego zgoda rodziców. Co więcej, Wysoka Władza ds. Zdrowia we Francji w swoim raporcie sugeruje objęcie takich procedur ubezpieczeniem społecznym, a także uproszczenie formalności dot. zabiegów. Trwają również prace nad ustawą, w której zawarte zostaną konsekwencje prawne dla rodziców, którzy wyrażą swój sprzeciw wobec tranzycji u swojego dziecka. Obejmą one także odebranie opieki nad dzieckiem.
Raport Wysokiej Władzy ds. Zdrowia wskazuje, że "transtożsamość nie jest już uważana za patologię" i przedstawia "dobre praktyki dla lekarzy i opiekunów, którzy będą wspierać osoby pragnące dokonać zmiany płci". Jak napisano, raport jest odpowiedziją na "wzrost liczby Francuzów pragnących dokonywać zmiany płci, co stawia przed światem medycznym nowe wyzwania". W latach 2012 – 2020 we Francji liczba wniosków o przeprowadzenie operacji "zmiany płci" wzrosła czterokrotnie (450 wniosków w roku 2020 r.).
Warto zauważyć, że Rada do spraw Zdrowia Publicznego zaprosiła do współpracy stowarzyszenie transaktywistów, którzy w ramach "tolerancji" próbują przeforsować pewne zmiany nie tylko w edukacji, ale także w służbie zdrowia. Zdaniem dziennika "Le Figaro" praktycznie wszystkie zalecenia HAS pokrywają się z żądaniami transaktywistów. Jak podkreśla Rada ds. Zdrowia, na razie opublikowano "dokument roboczy". Ostateczna wersja miałaby pojawić się "w pierwszej połowie 2025 roku".
Czytaj też:
"Obudź się, Europo!". Ważny apel Morawieckiego w RzymieCzytaj też:
Odnawia katedrę, ale… ukrywa wiarę. Patologie europejskiego laicyzmu