Trzaskowski czy Sikorski? Tak wybraliby konserwatywni wyborcy

Trzaskowski czy Sikorski? Tak wybraliby konserwatywni wyborcy

Dodano: 
Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski podczas konferencji prasowej w Sejmie
Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski podczas konferencji prasowej w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski byłby lepszym prezydentem Polski? Wśród wyborców konserwatywnych jeden z kandydatów ma dużą przewagę.

Prawybory prezydenckie w Koalicji Obywatelskiej odbędą się najprawdopodobniej 23 listopada. W głosowaniu udział wezmą członkowie Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych. Wybiorą oni między prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.

Kandydat KO na prezydenta przedstawi swój program na konwencji 7 grudnia w Gliwicach.

Trzaskowski czy Sikorski? Jasny faworyt opozycji

"Kto według pana/pani byłby lepszym prezydentem Polski i lepiej reprezentował interesy naszego kraju w związku z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta USA?" – zapytali respondentów ankieterzy United Surveys w sondażu na zlecenie Wirtualnej Polski. Do wyboru były dwie kandydatury: Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego, którzy walczą o nominację Koalicji Obywatelskiej. 43,2 proc. uczestników badania wskazało na prezydenta stolicy, a 23,9 proc. na szefa MSZ. Aż 32,9 proc. pytanych nie wie, na kogo oddałoby swój głos.

Rafał Trzaskowski uważany jest za lepszego kandydata na prezydenta przez 62 proc. wyborców koalicji rządzącej (KO, Trzecia Droga, Lewica) i 32 proc. wyborców opozycji (PiS i Konfederacja). Natomiast Radosława Sikorskiego za lepszego kandydata uważa 42 proc. wyborców PiS i jedynie 28 proc. wyborców koalicji rządzącej. 26 proc. zadeklarowanych wyborców Prawa i Sprawiedliwości i 10 proc. sympatyków obecnego rządu nie wie, na kogo oddałoby swój głos. Sondaż przeprowadzono w dniach 8-10 listopada na grupie 1000 osób metodą online oraz wywiadów telefonicznych.

– Relatywnie duży odsetek wyborców PiS i Konfederacji docenia międzynarodowe kompetencje polityków PO, co wynika z tego, że to zawsze była pięta achillesowa przedstawicieli prawicy. PiS ani jako partia, ani jako rząd nie zdołał zawiązać sojuszy międzynarodowych poza Republikanami w Stanach Zjednoczonych – skomentował w rozmowie z WP prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Elektorat Zjednoczonej Prawicy był karmiony tematyką militarno-wojenną przez ostatnie lata. Dlatego w naturalny sposób chętniej patrzą na kandydata Radosława Sikorskiego, który mówi o zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet nad UE – stwierdził.

Czytaj też:
Sikorski wbił szpilę Trzaskowskiemu. "To nie jest dyshonor"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także