Polski zawodnik w trzech setach pokonał zmagającego się z problemami zdrowotnymi Davida Goffina.
Hurkacz w czwartej rundzie Roland Garros
Początek tegorocznego turnieju był dla Polaka dość łatwy. Po wyeliminowaniu Giulio Zeppieriego oraz Marco Cecchinato z Włoch bez straty seta wszedł do trzeciej rudny. Jest to jego najlepszy wynik w historii występów na Roland Garros.
Pojedynek z Davidem Goffinem okazał się nieco trudniejszy. Belg zajmuje obecnie 48. miejsce w rankingu ATP.
Hurkacz ponownie do wygranej potrzebował trzech setów, przy czym w pierwszym miał pewne trudności. Od początku drugiego jego przewaga stawała się coraz bardziej wyraźna. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 7:5, 6:2, 6:1 dla Polaka.
Słabsza dyspozycja Belga w drugiej partii meczu była po części skutkiem coraz wyraźniej doskwierającej kontuzji.
O ćwierćfinał Hubert Hurkacz zagra prawdopodobnie w poniedziałek. Zmierzy się ze zwycięzcą meczu Casper Ruud - Lorenzo Sonego.
Wygrana Igi Świątek
Także w sobotę do czwartej rundy turnieju awansowała Iga Świątek. Polka pokonała Dankę Kovinic z Czarnogóry 6:3, 7:5.
Polska tenisistka grała agresywnie i precyzyjnie, choć nie szło jej tak łatwo jak w poprzednich rundach. Wszystko ze względu na solidną postawę zawodniczki z Czarnogóry.
W siódmym gemie spotkania Świątek straciła podanie w okolicznościach, które zdarzają jej się niezwykle rzadko. Od stanu 40-0 straciła pięć punktów z rzędu popełniając serię błędów. Polska jednak szybko wróciła do gry i przełamała rywalkę już w następnym gemie. Świątek szybko dokończyła seta, w dwóch ostatnich gemach nie tracąc punktu.
Także w drugim secie Kovinic wysoko postawiła poprzeczkę. Kiedy Polka prowadziła już 4:1, nagle sytuacja na korcie zaczęła się zmieniać. Rywalka zdołała doprowadzić do stanu 5:4. Świątek opanowała kryzys i wygrała trzy kolejne gemy. Przy 5:5 Kovinić oddała podanie. W 12. gemie również górą była Polka. Drugi set wygrała zatem 7:5.
W następnej rundzie naprzeciw polskiej tenisistki stanie Qinwen Zheng z Chin, która także w sobotę pokonała Francuzkę Alize Cornet.
Czytaj też:
Niespodziewana przegrana Hurkacza w drugiej rundzie Australian OpenCzytaj też:
"Z socjalistami już tak jest". Brawo Hubert Hurkacz!