To było trochę jak odwlekanie egzekucji. W tym sezonie Iga Świątek kilka razy mogła już stracić numer 1 w rankingu WTA, ale wtedy nie wiodło się również próbującej sięgnąć po szczyt Białorusince. Ostatecznie turniej US Open okazał się tym, po którym Polka przestała być dominatorką w kobiecym tenisie.
Raszynianka odpadła w czwartej rundzie, nie dając sobie rady na korcie z Jeleną Ostapenko. Choć wygrała pierwszy set (6:3), to w dwóch kolejnych wyglądała na bezradną (6:3, 6:1). Po 75 tygodniach bycia najlepszą na świecie Polka 10 września spadła na drugą pozycję. Jej liderowanie (od 4 kwietnia 2022 r.) było trzecim najdłuższym ciągłym byciem na szczycie w historii. Dłużej od naszej zawodniczki tytuł bez przerwy dzierżyły tylko Martina Hingis (80 tygodni) oraz Steffi Graf (186 tygodni).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.