Leon zadedykował medal ME Bogu i rodzinie

Leon zadedykował medal ME Bogu i rodzinie

Dodano: 
Wilfredo Leon Venero podczas meczu finałowego Mistrzostw Europy z Włochami
Wilfredo Leon Venero podczas meczu finałowego Mistrzostw Europy z Włochami Źródło:PAP/EPA / DOMENICO CIPPITELLI
Siatkarz Wilfredo Leon, który wraz kolegami z drużyny wywalczył Mistrzostwo Europy, zadedykował swój złoty medal Bogu i rodzinie.

W sobotę reprezentacja Polski po kapitalnym meczu pokonała w finale mistrzostw Europy Włochów 3:0. Biało-czerwoni wywalczyli drugie w historii złoto tej imprezy. Wcześniej Polacy triumfowali w 2009 roku. Sobotnim zwycięstwem zawodnicy Nikoli Grbicia zrewanżowali się Włochom za porażkę w zeszłorocznych mistrzostwach świata w Katowicach. Bez wątpienia w finale spotkały się dwie najlepsze drużyny mistrzostw Europy. Zarówno Polacy, jak i Włosi wygrali wszystkie swoje spotkania, a w sumie stracili w nich po zaledwie cztery sety.

Nasza reprezentacja zdominowała obrońców tytułu Włochów w pierwszym i drugim secie. Świetny mecz na zagrywce rozegrał Norbert Huber, który zaliczył kilka znakomitych serii w tym elemencie i był motorem napędowym polskiej kadry. W trzecim secie inicjatywę przejęli gospodarze, ale końcówka należała do liderów światowego rankingu.

Wyróżnienie dla Leona

Wilfredo Leon został uznany za najbardziej wartościowego zawodnika siatkarskiego Euro. Reprezentantowi Polski przyznano tytuł MVP. Nagroda dla MVP była jedynym indywidualnym wyróżnieniem, jakie przyznano na koniec imprezy, której współgospodarzami były Włochy, Bułgaria, Macedonia Północna i Izrael. Urodzony na Kubie zawodnik imponował przede wszystkim rekordowo silną i szybką zagrywką.

Sportowiec pytany, komu dedykuje swoje zwycięstwo, powiedział: – Najpierw Panu Bogu. Na drugim miejscu mojej rodzinie, która naprawdę cały czas była ze mną i budowała mnie słowami, że muszę to zrobić, jestem wielki oraz że dam radę tego dokonać. A na trzecim miejscu stawiam każdą osobę, która była w otoczeniu, jak również każdego, kto trzymał kciuki za mnie i drużynę.

Giannelli docenia Polaków

Portal WP Sportowe Fakty cytuje wypowiedź kapitana drużyny Włoch. – Początek zadecydował i to właśnie te zagrywki miały duży wpływ. Polska serwowała mocno i wywierali na nas presję. Byli po prostu od nas lepsi – ocenia kapitan reprezentacji Italii Simone Giannelli.

Zawodnik wskazał na największe zalety naszej reprezentacji. – Oprócz serwisu Polska ma znakomity blok, skaczą bardzo wysoko. Macie bardzo szeroką ławkę. Polska to obecnie najlepsza drużyna na świecie – chwali naszą kadrę Simone Giannelli.

Jednocześnie siatkarz przekonuje, że powodem porażki Włoch nie była presja bycia gospodarzem turnieju. - Nie zgadzam się z tym, że presja gospodarza nas przygniotła. Bardzo cieszymy się z tego, że możemy grać przed naszymi kibicami. To dobra gra Polski była przyczyną naszej porażki – kończy Simone Giannelli.

Źródło: Interia.pl / sportowefakty.wp.pl
Czytaj także