Lewandowski uznany za najlepszego napastnika na świecie

Lewandowski uznany za najlepszego napastnika na świecie

Dodano: 
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Robert Lewandowski został uznany przez amerykańskich ekspertów sportowych za najlepszego obecnie napastnika na świecie. Dziennikarze sportowi wycenili polskiego piłkarza na 122 mln funtów.

Robert Lewandowski został uznany przez amerykańskich ekspertów sportowych za obecnie najlepszego napastnika na świecie.

Ponad 60 amerykańskich dziennikarzy ze stacji ESPN głosowało nad najlepszymi piłkarzami w 9 kategoriach: bramkarz, prawy obrońca, środkowy obrońca, lewy obrońca, środkowy pomocnik, ofensywny pomocnik, skrzydłowy, napastnik i środkowy napastnik.

Lewandowski w tej ostatniej kategorii wyprzedził w głosowaniu m.in. Luisa Suareza.

Cały ranking środkowych napastników prezentuje się następująco: 1. Robert Lewandowski, 2. Luis Suarez, 3. Sergio Aguero, 4. Harry Kane, 5. Antoine Griezmann, 6. Paulo Dybala, 7. Romelu Lukaku, 8. Pierre-Emerick Aubameyang, 9. Karim Benzema, 10. Edinson Cavani

„Napastnik w szczycie formy”

"To był kolejny świetny rok w wykonaniu Lewandowskiego, zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Jeszcze nigdy wcześniej Bayern Monachium nie był tak uzależniony od jego pracowitości i przerażającej skuteczności. Przy okazji, ustanowił nowy strzelecki rekord w europejskich kwalifikacjach do mistrzostw świata, zdobywając 16 goli. "Lewy" to napastnik w szczycie formy, niesłychanie pewny swoich umiejętności, zawsze znajduje się w odpowiednim miejscu i czasie, doskonale wykańcza akcje. Silny w powietrzu, grający obiema nogami, bez wątpienia jest poziom wyżej spośród wszystkich środkowych napastników" – argumentowali dziennikarze ESPN.

Eksperci amerykańskiej telewizji ponadto wycenili polskiego piłkarza na 122 miliony funtów. Rok temu w zestawieniu amerykańskich ekspertów Lewandowski znajdował sięna trzeciej pozycji.

Czytaj też:
Lewandowski przesłuchany przez prokuraturę. Oszukano go na 100 tys. złotych

Źródło: wp.pl, se.pl
Czytaj także