Wydawnictwo Aromat Słowa zaprasza do przeczytania fragmentu książki „Cudowne ikony”
Artykuł sponsorowany

Wydawnictwo Aromat Słowa zaprasza do przeczytania fragmentu książki „Cudowne ikony”

Dodano: 
Cudowne ikony
Cudowne ikony
Mamy tu przedstawioną historię ikonopisarstwa, najważniejsze rodzaje i techniki pisania ikon. Omówiono też znaczenie symboli i atrybutów przedstawionych na ikonach, ich kolorystykę i symbolikę wykorzystanych barw, kanon ikonograficzny, najsłynniejsze szkoły pisania ikon oraz ich największych twórców.

Historia ikony

Zgodnie z nauka Kościoła prawosławnego ikona jest widzialnym znakiem dogmatu o Wcieleniu Syna Bożego. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa wizerunki Chrystusa miały charakter alegoryczny. Przedstawiano Go jako dobrego pasterza, Orfeusza grającego na lirze, baranka, szczep winny czy rybę. Synod Trullanski, zwołany przez cesarza Justyniana II w Konstantynopolu na przełomie lat 691 i 692, w kanonie 82 określił i zdefiniował istotę ikony. Odtąd przestano ukazywać Chrystusa jako starotestamentalnego baranka, a zaczęto przedstawiać Go w ludzkiej postaci, akcentując w ten sposób fakt, ze „Słowo stało się Ciałem i zamieszkało miedzy nami”. Kanon ikonograficzny, ustalony w kanonie 82, pozwolił na stwierdzenie czy obraz jest ikona, czy tylko wizerunkiem (portretem). Ikona powinna bowiem ukazywać oblicze Boga lub człowieka zjednoczonego z Bogiem przy pomocy ściśle ustalonych zasad graficznych. Forma artystyczna, techniki malarskie oraz tradycja kultu ikony sięgają późnej starożytności. W czasach ikonoklazmu (od VII do pierwszej połowy IX wieku) zakazano kultu ikon, a nawet je niszczono. Po zwalczeniu tej herezji zaczęły kształtować się podstawowe style przedstawiania Chrystusa, Bogarodzicy i świętych. Wówczas powstały też główne schematy narracji religijnej oraz kanony ikonograficzne, które z niewielkimi zmianami obowiązywały przez kolejne stulecia. Dotyczyły one wielu świętych postaci, szczegółów ich ukazywania, kolorystyki ubiorów, atrybutów, rodzajów konstrukcji architektonicznych, umowności pejzażu itp.) Jako wzorce ikonopisarze wykorzystywali iluminacje i miniatury zamieszczone w rękopisach oraz specjalne „księgi wzorów”. W Rosji wzorowano się na sztuce bizantyjskiej, mającej jednolity i harmonijny charakter. Artyści tworzyli głównie na potrzeby kultu w kościołach (cerkwiach) i domach prywatnych. Pisali przede wszystkim ikony Chrystusa, Matki Bożej i świętych, choć czasem przedstawiali też uroczystości kościelne lub sceny z Pisma Świętego.

Zgodnie z tradycja kościelną, pierwsza ikona Chrystusa pojawiła się za Jego ziemskiego życia. Nie została ona namalowana ręką artysty, lecz powstała w cudowny sposób po zetknięciu się chusty (ręcznika) z twarzą Zbawiciela. Nazwano ja Wizerunkiem Zbawiciela Nie Reka Ludzka Uczynionym – Acheiropoietos oraz „ikona ikon”. Apokryf z VI wieku mówi, ze władca Edessy, Abgar, dotknięty trą dem, wysłał do Chrystusa swego sługę z prośbą o przybycie do Edessy i uzdrowienie go lub przynajmniej o pozwolenie namalowania Jego portretu. Kiedy Jezus usłyszał te prośbę, obmył twarz, przyłożył do niej ręcznik, a wówczas Jego oblicze odbiło się na tkaninie. Abgar, otrzymawszy nieuczyniony ludzka ręką obraz Chrystusa, spojrzał na niego i w tym momencie został uzdrowiony. Następnie cudowny wizerunek przymocowano do deski i umieszczono nad główna brama Edessy. Gdy miasto było oblegane przez wrogów, cudowny wizerunek zamurowano w jego murze, aby nie stał się łupem zdobywców. Potem zaś o nim zapomniano. Został odkryty dopiero w VI wieku i od razu stał się najbardziej czczoną relikwią chrześcijańskiego Wschodu. W 944 roku nieuczyniony ludzka ręką wizerunek przeniesiono do Konstantynopola, gdzie ustanowiono na jego cześć święto przypadające 16 sierpnia. W 1204 roku, po zniszczeniu Konstantynopola przez krzyżowców, niezwykły obraz zniknął. Jedna z jego kopii jest do dziś czczona jako cudowna ikona i przechowywana w zakrystii katedry we francuskim mieście Laon.

Najstarszym chrześcijańskim wzorcem ikonograficznym jest Oranta – postać ze wzniesionymi w modlitewnym geście rękami. Wizerunek wywodzący się z pogańskiej ikonografi pogrzebowej kojarzył się początkowo z obrazowaniem chrześcijańskich męczenników. Naukowcy uważają, ze w pierwszych wiekach chrześcijaństwa Oranta symbolizowała dusze zmarłego, modlącego się za tych, którzy pozostali na ziemi. Typ Oranty szybko się rozprzestrzeniał i zaczął służyć Kościołowi jako wzorzec przedstawiania Matki Bożej. W pozie oranty Bogarodzica pojawiła się po raz pierwszy w scenie Wniebowstąpienia Chrystusa, a następnie w świątyniach w środkowej konsze absydy oraz na kopule nad prezbiterium jako wznosząca modlitwy do Chrystusa Pantokratora. Cudowny, mozaikowy obraz Matki Boskiej Oranty znajduje się w prezbiterium kaplicy Świętych Relikwii blachernenskiej świątyni w Konstantynopolu. Tam tez czczono Orante z wizerunkiem Dzieciątka Jezus w medalionie na Jej piersi. Obrazy Bogarodzicy Oranty powstawały zarówno w Bizancjum, jak i w rosyjskich świątyniach, m.in. w soborze Bożej Mądrości w Kijowie (1037–1050). Wizerunek Oranty z Dzieciątkiem Jezus w medalionie zapoczątkował nowy typ ikonograficzny, który na Rusi otrzymał nazwę „Znak”.

Technika pisania ikon

Od czasów starożytnych w świecie chrześcijańskim najbardziej rozpowszechnione były ikony na desce wykonane tempera – naturalnym barwnikiem na bazie jajka kurzego jako substancji wiążącej. Dzieła tego typu przybyły wraz z chrześcijaństwem z Bizancjum do wielu krajów świata. Nawet kiedy już pojawiły się farby olejne czyniące obraz wodoodpornym i wyrazistym, tempera pozostawała nadal niezastąpiona w pisaniu ikon. Farba, w której skład wchodzi jajko, posiada wiele właściwości niezbędnych dla wykonania świętego wizerunku. Jest trwała, odporna na różnice temperatur i prawie nie ulega niszczącym działaniom czasu czy środowiska. Daje tez niezwykłą wyrazistość odznaczającą się jednocześnie lekkością i przejrzystością. Pozwala ponadto na zachowanie równej, gładkiej powierzchni, co w tym przypadku jest bardzo ważne. Podczas pisania obrazów zarysowane płaszczyzny wypełniają się równomiernie odpowiednimi odcieniami barw, gdyż jednym z zadań ikonografa jest tworzenie harmonii przylegających do siebie kolorów.

Bizantyjscy artyści do tworzenia świętych obrazów używali nie tylko drewna i tempery, lecz także innych materiałów. Powstawały ikony rzeźbione lub tłoczone, wykonane na marmurze, szlachetnych lub półszlachetnych kamieniach, metalu, kości słoniowej bądź ceramice. Powszechnie stosowano również technikę mozaiki z kolorowych kamieni lub szkła (smalty). W okresie postbizantyjskim pisano już tylko na zagruntowanym płótnie. Tego typu ikony, o niewielkich rozmiarach, były często dwustronne.

Przed pisaniem ikony tempera należało odpowiednio przygotować deskę z suchego drewna (na Rusi była to najczęściej lipa lub sosna) po długim sezonowaniu. Na końcach lub na odwrotnej stronie wzmacniano ja szpongami – poziomymi listwami z twardego drewna wpuszczonymi w deskę. Na stronie czołowej, na środku, wycinano wgłębienie, tzw. kowczeg – arkę, nawiązujac do Arki Przymierza, by podkreślić sakralny charakter ikony. W kowczegu umieszczano zasadniczy obraz, a na obrzeżach deski, czyli na polach ikony – niewielkich rozmiarów scenki z życia świętych postaci, tak zwane klejma. Przed przystąpieniem do pracy nad wizerunkiem całość lub część deski oklejano płótnem – pawołoką, a na nią nakładano kilka warstw gruntu – lewkasu (mieszanki kredy i kleju rybnego). Następnie lewkas po wyschnięciu szlifowano i wtedy wstępnie nanoszono szkic, czyli kontury postaci, jako przygotowanie do właściwego rysunku. Dopiero wówczas artysta mógł zacząć pisać ikonę, nakładając farby najpierw na tło, później na aureole (czasem pokryta złotem), a w końcu na szaty i zdobienia tła. Ostatnim etapem pracy było pisanie twarzy, odkrytych części dłoni i nóg oraz umieszczanie napisów (inicjałów Chrystusa, Matki Bożej, świętych czy nazw kompozycji tematycznych). Gdy powierzchnia ikony wyschła, nie pokrywano jej lakierem, lecz pokostem, co nadawało obrazowi głębie i wyrazistość. Taka sama technologie stosują również współcześni ikonopisarze. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie artyści muszą stale przyswajając nowe techniki w oparciu o materiały, o których nie mówi się w starych podręcznikach ikonografi. Ikonopisarz nie może jednak łamiąc ustalonego kanonu i kolejności poszczególnych etapów budowania świętego wizerunku.

Mirotoczące ikony

Pojeciem „mirotoczenie” określamy pojawianie się na ikonach oraz doczesnych szczątkach świętych i relikwiach jasnej, oleistej lub wodnistej substancji. Może ona posiadać zróżnicowaną konsystencję; od gęstej niczym smoła lub ciągnącej się jak żywica do wodnistej i przezroczystej, podobnej do łez lub rosy. Zjawisku towarzyszy zwykle przyjemny zapach róż, jaśminu, bzu, igliwia lub kadzą nawet cała ikonę, lecz mogą też spływać z pojedynczych punktów. Zaobserwowano, ze niekiedy substancja ta płynęła nie w dół, zgodnie z prawem grawitacji, lecz w górę, a nawet ukośnie. Mirotoczenie może równie niespodziewanie zanikać, by za jakiś czas znów się pojawić Miro (święty olejek) pojawia się nie tylko na powierzchni ikon, lecz nawet na jej metalowych sukienkach (okładach) czy na szkle kiotu – ozdobnej, przeszklonej ramie lub płytkiej szafce, w której umieszczona jest ikona. Nie ma tu również żadnego znaczenia ani wiek ikony, ani materiał, na którym powstała. Mirotoczyć mogą obrazy wykonane na drewnie, szkle, metalu, papierze, a nawet czarno-białe reprodukcje. Sceptycy twierdza, że rosę czy wilgoć na ikonie da się łatwo wytłumaczyć naturalnymi procesami. Jednakże, jeśli można się zgodzić, że drewno zdolne jest wydzielać wilgoć na skutek swych właściwości biologicznych, to nie można takiego wyjaśnienia przyjąć w odniesieniu do szkła czy papieru. Istnieją dowody na pojawienie się mira na reprodukcjach i zdjęciach ikon w książkach, na kalendarzach czy plakatach. Na przykład w 1997 roku zaobserwowano mirotoczenie kolorowej kopii wizerunku cara-męczennika Mikołaja II. Zjawisko powtarzało się wielokrotnie, co zostało zarejestrowane przez kamerę video. Ikona ta peregrynowała potem do wielu miast i pewnego razu w Tulczynie (eparchia1 winnicka), na oczach obecnych, adorująca obraz kobieta została uleczona z ciężkiej choroby, która przez wiele lat przykuwała ja do łózka.

Należy zaznaczyć, że wypływającego z ikony mira nie można utożsamiać z „mirra” – darem Trzech Króli czy z „mirra”, która namaszczono ciało Jezusa przed złożeniem do Grobu. Słowo „miro” określa oleje, zwane w Kościele katolickim krzyżmem, a także oleisty płyn, powstający w sposób nadprzyrodzony na ikonach lub na świętych relikwiach i przedmiotach kultu. Święty olejek jest używany w Kościołach wschodnich zarówno podczas udzielania sakramentów: miropomazania – odpowiednika katolickiego bierzmowania, i „jeleoswiaszczenija”, czyli namaszczenia chorych, oraz jako sakramentalium, którym namaszcza się wiernych podczas różnego rodzaju nabożeństw, np. wieczornego czuwania w sobotę przed niedzielna Eucharystia.

Ikony najczęściej zaczynają mirotoczyć w Wielkim Poście, czyli w okresie pokuty i żalu za grzechy. Znaki te mogą pojawiać się także w czasie uroczystości ku czci danej ikony. Co ciekawe, zjawisko mirotoczenia lub samoodnawiania się ikon można zauważyć zarówno w starych, jak i w nowych świątyniach czy klasztorach. W latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia miro spływało z ikon w monasterach św. Jana i w Nowodziewiczym, zwróconych eparchii petersburskiej, oraz Wałaamskim (Karelia) i Trójcy Świętej w Zieleńcu (eparchia tychwinska).

Zgodnie z podaniem, sposób przygotowania świętego oleju pochodzi od apostołów. W miedzianym kotle gotowano powoli olej z winem, a kiedy płyn zgęstniał, dodawano do niego wonności. Według tego przepisu przyrządza się święty olej również dzisiaj. Następnie rozlewa się go do szklanych pojemników i rozsyła do poszczególnych eparchii. Czyni to osobiście patriarcha podczas specjalnego nabożeństwa. Obrzęd ten celebruje się raz na kilka lat. Otrzymanym w ten sposób świętym olejkiem namaszcza się dziecko podczas chrztu.

Mirotoczenie jest jednym z najbardziej tajemniczych znaków Bożych i zrozumieć go, według teologów, można tylko przez pobożne obcowanie z ikona, to znaczy w modlitwie przed nią. Modlitwa jest bowiem językiem, w którym ludzie rozmawiają z Bogiem. Bez tego języka wszelkie próby wniknięcia w sens cudownego zjawiska mirotoczenia będą przypominały zwyczajna analizę chemiczna płynu pobranego z ikony przez naukowców i członków komisji do spraw cudownych zjawisk.

Nie szukajmy jednak cudów na siłę, gdyż jest to przeciwne woli Bożej, choć nie da się zaprzeczyć, że mirotoczenie, tak jak inne cudowne zjawiska, jest znakiem obecności Boga w naszym świecie. Mimo to nie można „uganiać się” za cudami i nadawać im przesadnego znaczenia. Odmawiając udzielenia Żydom „znaku”, Chrystus powiedział, ze jedynym prawdziwym znakiem jest On sam w tajemnicy Swej śmierci i zmartwychwstania. Cuda dokonują się nie po to, by pobudzać naszą wyobraźnie i wywoływać emocje, lecz by skłonić do wzmożonej modlitwy i żalu za popełnione grzechy. Kościół nigdy nie uważał cudów za kryteria swej wiarygodności w jakichkolwiek dziedzinach życia. Są przecież przemijające, a dla chrześcijanina ważne jest to, co niezmienne. Dlatego właśnie uchwały synodalne zalecają artystom pisanie ikon według ściśle ustalonych wzorców, to znaczy według kanonu ikonograficznego, czyli tak, jak pisali je wielcy ikonografowie w przeszłości. Pojawianie się wonnego olejku nie zawsze oznacza nadprzyrodzone „działanie” ikony. Większość toczących miro ikon nie posiada cudownych zdolności uzdrawiających. Na koniec prośba: otaczajmy czcią wszystkie ikony, nie tylko te toczące miro.

Św. Jan Chrzciciel„Matka Boża” Matka Częstochowska koralowo-perłowa


Cudowne ikony
Źródło: Aromat Słowa
Czytaj także