W latach 1994–2003 liczba dzieci z chorobą afektywną dwubiegunową (mania, depresja) wzrosła czterdziestokrotnie1. Liczba dzieci, u których zdiagnozowano ADHD, wzrosła o niemal 800%2. Jest to jednocześnie czas dynamicznego rozwoju mediów elektronicznych, internetu, komputerów i smartfonów, a co za tym idzie – czas coraz częstszego i dłuższego przesiadywania najmłodszych przed ekranem. Czy te dwa fakty mają ze sobą związek?
Aleksandra Gil: Tak, istnieje związek między gwałtownym wzrostem diagnoz zaburzeń psychicznych u dzieci, a dynamicznym rozwojem nowych technologii i rosnącym czasem spędzanym przez dzieci przed ekranami. Badania psychiatry dr Victorii Dunckley wykazały, że wiele z tych zaburzeń u dzieci, takich jak ADHD, zaburzenia mani czy depresja, jest bezpośrednio związanych z nadmierną ekspozycją na ekrany i urządzenia elektroniczne. Dr Dunckley określiła to zjawisko mianem Zespołu Stresu Elektronicznego, do którego dochodzi w wyniku ciągłego przebodźcowania, zaburzeń rytmu dobowego, uzależnienie od dopaminy i utrzymującego się stale, wysokiego poziomu kortyzolu – to wszystko negatywnie wpływa na dojrzewający mózg dziecka. Badania pokazują, że już kilka godzin dziennie spędzanych przed ekranem może prowadzić do opóźnień w rozwoju poznawczym i emocjonalnym.
Bogna Białecka: Gwałtowny wzrost diagnoz zaburzeń psychicznych u dzieci w tym samym okresie, w którym następował dynamiczny rozwój nowych technologii, jest ściśle związany przyczynowo. Nadmierna ekspozycja najmłodszych na ekrany i cyfrowe bodźce jest najprawdopodobniej jednym z kluczowych czynników odpowiedzialnych za ten niepokojący trend. Nadmierne korzystanie z elektroniki, może powodować zaburzenia nastroju, wahania emocjonalne, problemy ze snem – objawy charakterystyczne dla depresji czy powodować problemy z koncentracją uwagi, impulsywność, nadpobudliwość – czyli objawy charakterystyczne dla ADHD. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice i opiekunowie zachowali ostrożność i kontrolę nad korzystaniem przez dzieci z urządzeń elektronicznych.
Czy określenie smartfonów mianem ekranowego narkotyku, porównywanie ich do alkoholu czy też mówienie o inwazji nowych technologii, bądź też o cyfrowej epidemii, nie jest czasem przesadą?
Aleksandra Gil: To nie przesada, to naukowo udowodniony fakt. Nowe technologie mają uzależniający charakter i negatywny wpływ na rozwój, szczególnie dzieci i młodzieży, ponieważ to czas licznych i wielopoziomowych zmian w strukturach mózgu.
Bogna Białecka: Powiem więcej, w przypadku pornografii lub gier cyfrowych skany mózgu osób uzależnionych pokazują zmiany analogiczne do zmian w mózgu kokainistów.
Czemu tyle czasu spędzamy przed ekranem? Dlaczego tak się dzieje?
AG: Spędzamy dużo czasu przed ekranem, bo nowe technologie dostarczają łatwej i szybkiej gratyfikacji, pobudzając układ nagrody w mózgu.
BB: Dodatkowo zarówno sam smartfon jak i aplikacje są konstruowane tak, by zachęcać nas do jak najczęstszego sięgania po nie. Wszelkie pozornie darmowe aplikacje zarabiają na reklamach i danych zbieranych o użytkownikach, więc ich twórcom zależy byśmy jak najwięcej z nich korzystali.
W książce „Pomoc dziecku w cyberpułapce” opisujecie Panie zespół stresu elektronicznego i kwestię technowypalenia? Określenia te w pierwszym momencie kojarzą się z nazwami chorób. Czy to przypadek czy kryje się za tym coś więcej?
AG: Zespół stresu elektronicznego i technowypalenie to realne problemy wynikające z nadmiernej i niewłaściwej ekspozycji na nowe technologie, prowadzącej do trwałych zmian w mózgu, związanych z nadmierną ilością kortyzolu i dopaminy.
BB: Konkretyzując: zdefiniowany przez psychiatrę dziecięcego dr Victorię Dunckley Zespół Stresu Elektronicznego jest zaburzeniem rozregulowania, czyli braku zdolności dziecka do modulowania swojego nastroju, uwagi i poziomu pobudzenia w zdrowy sposób. Nawet mniej podatne dzieci doświadczają subtelnego uszkodzenia – rezultatem jest chroniczna drażliwość, zaburzenia koncentracji uwagi, ogólny marazm, apatia, stan bycia jednocześnie pobudzonym i zmęczonym. O technowypaleniu z kolei mówi polska profesor Jagoda Cieszyńska i odnosi się to pojęcie do stanu mózgu dziecka bombardowanego ciągłym strumieniem nowych bodźców elektronicznych.
Czy możliwe jest korzystanie z elektroniki w bezpieczny sposób, a może nawet przynoszący jakieś korzyści? Być może trochę demonizujemy to wszystko.
BB: Oczywiście, że elektronika może być przydatnym i bezpiecznym narzędziem. Przecież nawet samą książkę napisałyśmy na komputerze, a nie na maszynie do pisania. Problem polega na tym, że nowe technologie dają nam zarówno pożyteczne narzędzia, jak i aplikacje będące cyfrowym odpowiednikiem narkotyku.
AG: Elektronika może być bezpieczna i korzystna, ale wymaga świadomego i umiarkowanego korzystania, a to bardzo trudne bez wiedzy i umiejętności.
Co gdy rodzic spostrzeże problem, ale dziecko zdąży się już uzależnić, czy nie jest już wtedy za późno?
AG: Na zmiany jest zawsze dobry czas. Gdy dziecko jest już uzależnione, nie jest za późno, ale wymaga to determinacji i odpowiedniego przygotowania oraz objęcia pomocą specjalistyczną całej rodziny.
BB: Nigdy nie jest za późno na pomoc osobie uzależnionej. Zaletą młodego mózgu jest fakt, iż jest bardzo plastyczny, więc przy odpowiednim podejściu można, nawet więcej pomóc niż osobie tkwiącej w uzależnieniu od lat.
Jaką alternatywę mogą Panie zaproponować? Jak odciągnąć dziecko sprzed ekranu? Co dać mu w zamian?
AG: Alternatywą są zdrowe aktywności offline – sport, hobby, kontakty społeczne i najlepiej wszystko na zewnątrz, w kontakcie z naturą. Ważne są zasady higieny cyfrowej oraz nasz przykład jako rodziców czy opiekunów (dziadkowie, nauczyciele), a do tego czas spędzany bez elektroniki, tak aby rzeczywistość miała szanse zaistnieć jako coś równie atrakcyjnego.
Co najczęściej stoi na przeszkodzie, aby wyprowadzić dziecko z patologicznego korzystania z elektroniki?
AG: Niestety, największą przeszkodę stanowimy my – dorośli, ponieważ niedaleko pada jabłko od jabłoni. To my staliśmy się mistrzami przymusu korzystania z nowych technologii, a nasz brak wiedzy na temat ich szkodliwego wpływu niestety odbija się na zdrowiu i rozwoju dziecka.
BB: Dodałabym, że poczucie bezradności dorosłych. Wydaje nam się, że po prostu już tak jest, że małe dzieci muszą mieć smartfony i wszystkie aplikacje, które mają koledzy, bo inaczej zostaną wykluczeni z grupy. Jednak niebezpieczne trendy da się odwrócić i mamy na to przykłady historyczne.
Co znajdziemy w książce „Pomoc dziecku w cyberpułapce” oprócz tzw. suchej teorii?
AG: Książkę, zaryzykuję stwierdzenie, napisało życie. Poradnik jest zestawem niezbędnych narzędzi: teorii i praktycznych wskazówek, które mogą nam pomóc w odzyskaniu zdrowia dla całej naszej rodziny.
BB: W książce nie ma „suchej teorii”. Bez zrozumienia tego, jak elektronika wpływa na rozwijający się mózg otrzymujemy tylko zestaw magicznych formułek, które mamy nadzieję, że zadziałają. Dlatego książka zawiera wyjaśnienie mechanizmów, jak i praktyczne rozwiązania. Daje solidne podstawy by rodziny samodzielnie wypracowały działające zasady higieny cyfrowej.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmowę przeprowadził Michał Murgrabia z Wydawnictwa Fronda.
Książka „Pomoc dziecku w cyberpułapce. Poradnik dla rodziców” do kupienia w dobrych księgarniach stacjonarnych, a także w księgarni internetowej xlm.pl.
Opis książki:
„Pomoc dziecku w cyberpułapce. Poradnik dla rodziców”
Pokolenie urodzone po 2000 roku nie wyobraża sobie życia bez smartfona, tak jak starsi nie wyobrażają sobie życia bez prądu czy bieżącej wody. 2% małych Polaków w wieku 3–4 lat posiada już smartfona na własność.
Naukowcy z Singapuru przebadali wpływ nie tylko smartfonów i tabletów, lecz także zwykłego oglądania telewizji na rozwój małych dzieci. Na 437 rocznych dzieciach zostały przeprowadzone testy rozwojowe, następnie w wieku półtora roku wykonano skany ich mózgów, a dziewięć lat później oszacowano rozwój intelektualny.
Okazało się, że wpatrywanie się w ekrany narusza rozwój kluczowych umiejętności poznawczych, takich jak podejmowanie decyzji, myślenie i kreatywność.
Kiedy dziecko dostaje do ręki smartfon lub tablet, uspokaja się, przestaje marudzić, nie broi, nie brudzi się. Siedzi na pozór skupione i coś tam robi na smartfonie – ogląda bajeczki, gra w „edukacyjne” gry. Ale czy wiesz co naprawdę dzieje się z Twoim dzieckiem w cyberświecie?
- Jak elektronika wpływa na mózg dziecka i nastolatka?
- W jaki sposób może prowadzić do uzależnienia?
- Groźba uzależnienia to nie jedyny problem – dowiedz się czym jest technowypalenie i zespół stresu elektronicznego.
- Czy smartfony nas tresują?
- Jak media społecznościowe mogą nas niszczyć?
- Gry online – dlaczego wciągają?
- Pornografia – kokaina na kliknięcie.
Co my, dorośli konkretnie możemy z tym zrobić i prawdziwie chronić nasze dzieci?
Gdy dziecko siedzi przed ekranem, jego mózg zamiast się rozwijać – niszczeje. Nieużywane połączenia neuronowe zanikają. Te odpowiedzialne za relacje z innymi, za umiejętności społeczne, za rozwój intelektualny i emocjonalny.
Możesz temu przeciwdziałać. Uwolnij dziecko z cyberpułapki.
O autorkach książki:
Bogna Białecka – prezes Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii.
Psycholog, matka czwórki dzieci, autorka licznych programów profilaktyki zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, profilaktyki uzależnień cyfrowych orz poradników dotyczących wychowania i relacji.
Redaktor portali dla młodzieży pytam.edu.pl, rodzice.co oraz portalu ukierunkowanego na pomoc osobom uzależnionym od pornografii: sos.pytam.edu.pl.
W 2022 odznaczona Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka oraz Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Aleksandra Gil – ekspert diagnostyki i profilaktyki zachowań ryzykownych i uzależnień behawioralnych.
Instruktor grafomotoryki I i II stopnia, prowadzi diagnozy i trening umiejętności grafomotorycznych.
Odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi w 2021 roku za badania, raporty oraz edukację dotycząca zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w Polsce.
Autorka poradników i artykułów z dziedziny wychowania i zdrowego rozwoju psychofizycznego, koordynator projektów edukacyjno-badawczych, ekspert m.in. kampanii „Chroń dziecko, bo kochasz”, wiceprezes Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii.
1 Źródło: Carmen Moreno et al., „National Trends in the Outpatient Diagnosis and Treatment of Bipolar Disorder in Youth”, Archives of General Psychiatry 64, no. 9 (September 2007): 1032–39, doi:10.1001/archpsyc.64.9.1032. za: Victoria Dunckley "Wymieć śmieci z mózgów dzieci", Kornice 2022
2 Źródło: Renoux, C., Shin, J. Y., Dell'Aniello, S., Fergusson, E., & Suissa, S. (2016). Prescribing trends of attention-deficit hyperactivity disorder (ADHD) medications in UK primary care, 1995-2015. British journal of clinical pharmacology, 82(3), 858–868. https://doi.org/10.1111/bcp.13000