Nieudana rekonkwista

Nieudana rekonkwista

Dodano: 
Santiago Abascal, lider partii VOX, podczas głosowania w wyborach.
Santiago Abascal, lider partii VOX, podczas głosowania w wyborach. Źródło: Anadolu Agency/Getty Images
Małgorzata Wołczyk || Prawica miała odbić Hiszpanię z rąk lewaków, a skończyło się wielkim triumfem lewicy.

Dzień wyborów powszechnych w Hiszpanii – 28 kwietnia – miał się zapisać w historii kraju prawicową rekonkwistą po 40 latach dominacji lewicy. Tak przynajmniej uważali ci, którzy bacznie obserwowali wydarzenia na Półwyspie Iberyjskim od czasu nielegalnego referendum niepodległościowego Katalonii. To wtedy, 1 października 2017 r. Hiszpanie przestraszyli się wizji „bałkanizacji” kraju, który na skutek rosnących roszczeń regionów może rozpaść się pomimo 2 tys. lat wspólnej historii. Nie czuli wsparcia ani ze strony nieporadnego rządu Rajoya, który do końca lekceważył sygnały i przygotowywany zamach stanu w Katalonii, ani ze strony podzielonego parlamentu, w którym partie lewicowe opowiadały się w mniej lub bardziej zawoalowany sposób za prawem do „samostanowienia”.

Czytaj też:
Tusk zwołuje nadzwyczajny szczyt unijny

Więcej możesz przeczytać w 19/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także