W Chinach dzieci nie będą mogły wchodzić do kościołów
  • Maria KądzielskaAutor:Maria Kądzielska

W Chinach dzieci nie będą mogły wchodzić do kościołów

Dodano: 
Msza bożonarodzeniowa w Pekinie
Msza bożonarodzeniowa w Pekinie Źródło: AsiaNews
TERAZ AZJA || Duchowni katoliccy stanęli przed trudnym wyborem, czy podporządkować się nowym chińskim prawom dotyczącym działań Kościoła na terenie czterech prowincji. Władze w Pekinie starają się odciąć duchownych od Stolicy Apostolskiej,

Kościół katolicki w Chinach nigdy nie miał łatwego zadania. Jednak tym razem nakładane na niego restrykcje jeżą włos na głowie. Jak podaje agencja informacyjna Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych, w chińskich prowincjach Fujian, Henan, Hubei i Zhejiang katolicy są coraz silniej represjonowani. Nowe prawa praktycznie uniemożliwiają duchownym jakiekolwiek działania misyjne.

Zakaz wpuszczania dzieci do Kościołów

Ksiądz Bernardo Cervellera dyrektor AsiaNews powołuje się na dokument, który został rozesłany do wszystkich księży i sióstr zakonnych w prowizji Fujian. W dokumencie czytamy o zakazie wszelkiego kontaktu z katolikami z zagranicy, a także ewangelizacji i wypowiadania się na tematy religijne w Internecie. Co ważniejsze jednak duchownym zabrania się wpuszczania do kościoła dzieci i młodzieży oraz prowadzenia dla nich katechezy. Warunkiem pełnienia dalszej posługi jest podpisanie tego dokumentu. Jest to o tyle problematyczne, że stoi on w konflikcie z doktryną Kościoła katolickiego, a jego celem jest uniezależnienie Kościoła w Chinach od Watykanu. Czytamy w nim o „niezależności, autonomii i samorządności Kościoła w Chinach”.

Nowe prawo zostało nałożone pomimo zawartego w ubiegłym roku watykańsko-chińskiego porozumienia. Komunistyczne władze zobowiązały się w nim do respektowania katolickiej doktryny. Intencje chińskich władz nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości. Chcą one zredukować Kościół katolicki do poziomu instytucji państwowej, a duchownych do roli urzędników.

Struktura Kościoła w Chinach

W ciągu 70 lat istnienia Chińskiej Republiki Ludowej władze zawsze prowadziły politykę antyreligijną. W praktyce w Chinach Kościół katolicki jest podzielony na dwie frakcje: jedną uznawaną przez władze i drugą działającą w ukryciu. Kościół oficjalny współpracuje z władzami, choć zdecydowana większość wiernych należących to tej frakcji Kościoła jest wierna Papieżowi, a nie wszyscy biskupi mają odwagę przyznać się do tego publicznie. Nie jest jednak tajemnicą, że część duchownym oficjalnego Kościoła, to osoby chińskich służb bezpieczeństwa, które mają od wewnątrz kontrolować działania instytucji. Kościół oficjalny jest kontrolowany przez reżim Stowarzyszenia Patriotycznego.

Kościół nieoficjalny pozostaje instytucją pielgrzymującą. Posiada on swoją hierarchię: biskupów, księży i siostry zakonne, prowadzi seminaria, tworzy wspólnoty religijne, jednak swoją działalność ukrywa przed władzą. Duchowni nie mieszkają w tych samych budynkach, aby utrudnić próby zdemaskowania. Msze, modlitwy, czy zajęcia seminaryjne odbywają się w różnych miejscach, a duchowni są ciągłym ruchu. W zeszłym tygodniu Stolica Apostolska w obliczu wprowadzania kolejnych represji wydała wytyczne dla „nieoficjalnych kapłanów”: „Zasada, którą się kierujemy, jest taka,że Chińczycy mają być dobrymi obywatelami, ale nie można też im wzbraniać być w pełni katolikami, w rzeczywistej jedności z Papieżem”.

Stosunki między Stolicą Apostolską a władzami chińskimi są bardzo ograniczone, chociaż prowadzony jest poufny dialog. Władze w Pekinie stawiają przed Stolicą Apostolska nieustannie dwa warunki współpracy. Są nimi: zlikwidowanie przedstawicielstwa na Tajwanie i zrezygnowanie z „mieszania się w wewnętrzne sprawy Chin”. Jednakże w rzeczywistości te warunki są dalej posunięte. Władze ChRL żądają prawa do ingerencji w nominacje biskupów i w inne wewnętrzne sprawy Kościoła.

Czytaj też:
Czy to koniec wolności w Hongkongu?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także