Dzieciom zamiast leku na żołądek podano środek na porost włosów i leczenie nadciśnienia. Firma Farma-Química przyznała się do winy i przeprosiła swoich klientów. Sprawa dotyczy dzieci poniżej drugiego roku życia. Ich rodzice przyznają, że widok bujnego owłosienia na całym ciele jest przerażający.
W wyniku podania leku dzieci zostały dotknięte hipertrichozą zwaną również syndromem wilkołaka.
– Mojemu sześciomiesięcznemu synowi nagle zaczęły wszędzie rosnąć włosy: na czole, na policzkach, na rękach i nogach, na dłoniach. Miał brwi jak dorosły człowiek. Bardzo się przestraszyliśmy, bo nie wiedzieliśmy, co się dzieje – przekazała w rozmowie z dziennikiem „El Pais” Angela Selles z Granady.
Całe szczęście dokuczliwa przypadłość nie jest trwała. Dzieci stracą nienaturalne owłosienie. Ten proces potrwa jednak kilka miesięcy.
Czytaj też:
"Naraził na ciężkie infekcje i choroby". Pawłowicz porównuje Trzaskowskiego do Putina
Czytaj też:
Judyta Turan ma raka. Dramatyczny apel aktorki
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
