• Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Dwie Ameryki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump i Hillary Clinton
Donald Trump i Hillary Clinton 
Rzadko chodzą ze sobą na randki, unikają mieszkania w tej samej okolicy i wzdrygają się na myśl, że ich dzieci mogłyby pokochać zwolennika tej drugiej partii. Republikanie i demokraci wierzą różnym mediom, dominują w innych zawodach, mają różne poczucie humoru. Nawet pachną inaczej.

Rosnąca polaryzacja polityczna w Ameryce ma bowiem ogromny wpływ nie tylko na wyniki wyborów czy dyskusje przy piwie, lecz także nawet na najważniejsze decyzje w życiu milionów najbardziej zaangażowanych partyjnych sympatyków. Z badań wynika, że republikanie i demokraci starają się wzajemnie unikać nie tylko przy wyborze miejsca zamieszkania, lecz także przy wyborze życiowego partnera.

(...)

Poglądy polityczne bardzo często przekładają się nawet na wykonywany zawód (...) Wyborcy Partii Demokratycznej dominują wśród sędziów, adwokatów, a zwłaszcza obrońców z urzędu. Z kolei jeśli mamy konserwatywne poglądy, to bez obaw o awanturę możemy w USA porozmawiać o polityce z neurochirurgiem, chirurgiem lub urologiem. Lepiej jednak ukrywać prawicowe poglądy podczas wizyty u pediatry lub psychiatry, a także podczas pogawędki z położną – wśród osób wykonujących te zawody zdecydowanie dominują bowiem zwolennicy demokratów.

(...)

Jednocześnie można się spodziewać, że drugi pojedynek – zaplanowany na 9 października – będzie o wiele brutalniejszy. Najważniejsza i tak będzie jednak dopiero trzecia i ostatnia debata, która odbędzie się 19 października w Las Vegas. To ona prawdopodobnie wywrze największy wpływ na wyniki wyborców. Jej stawką będzie opinia mieszkańców tzw. stanów „bitewnych” lub „obrotowych” stanów („swing states”), czyli rejonów, w których większość głosów raz zdobywają demokraci, a innym razem Republikanie. To na ich głosach obojgu kandydatom zależy najbardziej.

Cały artykuł dostępny jest w 40/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także