Mowa o dwóch protokołach dodatkowych IV Konwencji Genewskiej z 1949 roku, która nakładała na państwa obowiązek ochrony cywilów w czasie konfliktów zbrojnych. Dokument przewidywał, że przypadkami łamania praw cywilów w czasie wojny ma zająć się specjalna komisja.
W 1977 roku ZSRR podpisał dwa dodatkowe protokoły, wedle których ochrona cywilów dotyczyć ma także walk „ludów przeciw panowaniu kolonialnemu i obcej okupacji oraz przeciw reżimom rasistowskim”. Kolejny podpisany protokół jest związany z walkami prowadzonymi wewnątrz kraju z siłami separatystycznymi.
Rosyjski przywódca wskazał we wniosku do Dumy, że wynika on ze „znacząco rosnącego ryzyka w obecnej sytuacji międzynarodowej”, oraz „ryzyka nadużywania pełnomocnictw komisji w celach politycznych przez pozbawione skrupułów kraje”. W dokumencie nie wskazano jednak konkretnych tego typu sytuacji i przykładów.
Rosja stwierdziła także, że wciąż nie posiada w komisji żadnego przedstawiciela, mimo że corocznie wpłaca do jej budżetu środki.
Jak przypomina portal belsat.eu, w 2016 roku Rosja wycofała się z umowy o powołaniu Międzynarodowego Trybunału Karnego dla badania zbrodni wojennych. Miało to miejsce po tym, jak prokurator Trybunału Fatou Besounda oceniła aneksję Krymu jako konflikt ukraińsko-rosyjski, który należy rozpatrywać w kategoriach konfliktu zbrojnego.
Czytaj też:
"New York Times": Rosjanie bombardują cywilne szpitale w Syrii
Czytaj też:
Gowin zaskakuje ws. Smoleńska: Zamach to kwestia wiary. Ja wiem ciut więcej...