Według przedstawiciela irackiego wywiadu, do którego dotarli dziennikarze, kilkaset ofiar miało najpierw być użytych w roli żywych tarcz podczas ataku irackiej armii rządowej, a następnie zostać rozstrzelanych przez dżihadystów. Do zbrodni miało dojść w ostatni czwartek i piątek. Następnie zwłoki, przy użyciu spychacza, miały zostać zrzucone do zbiorowej mogiły w miejscu egzekucji.
Przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych informowali wcześniej, że ISIS wygnało w poniedziałek pięćset pięćdziesiąt rodzin z dwóch miejscowości w okolicach Mosulu, by użyć ich jako żywych tarcz podczas walk w obronie drugiego co do wielkości miasta w Iraku. Ofensywa sił rządowych Iraku na oddziały ISIS trwa od początku tygodnia.
Około stu bojowników Państwa Islamskiego, by odwrócić uwagę irackich wojsk, zaatakowało budynki rządowe i siedzibę policji w Kirkuku, położonym 175 kilometrów na południowy wschód od Mosulu. Jak informuje stacja Sky News, w starciach zginęło co najmniej dwunastu dżihadystów i sześciu policjantów. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
pw
DoRzeczy.pl/cnn.com/news.sky.com
fot. flickr.com/Day Donaldson/CC BY 2.0