Partia Niepodległości uzyskała, po przeliczeniu ponad 195 tys. głosów, 29-procentowy wynik i będzie mogła wprowadzić 21 deputowanych do 63-osobowego parlamentu (Althing). Druga Zielona Lewica uzyskała 15,9 proc. i 10 deputowanych, zaś Partia Piratów 14,5 proc. i także 10 deputowanych.
Po przeliczeniu prawie 80 proc. głosów, pięcioprocentowy próg wyborczy, konieczny by wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu, przekroczyło siedem ugrupowań.
Zdaniem islandzkich komentatorów, wstępne wyniki wyborów wskazują na to, że utworzenie większościowego rządu może być trudnym zadaniem. Konieczne będzie do tego uzyskanie poparcia 32 parlamentarzystów.
Przedterminowe wybory parlamentarne na Islandii są efektem skandalu Panama Papers. Wśród ujawnionych wówczas posiadaczy kont w rajach podatkowych byli między innymi przedstawiciele islandzkiego rządu: premier Sigmundur David Gunnlaugsson i dwaj ministrowie.
Na fali ulicznych protestów z kwietnia tego roku, szef rządu podał się do dymisji i podjęto decyzję o przyspieszeniu wyborów do parlamentu o pół roku.
pw
DoRzeczy.pl/icelandreview.com/icelandmonitor.mbl.is