Instytut podał dane przed czwartkową telekonferencją przywódców UE podał instytut Tecne. Wynika z nich, że 49 proc. ankietowanych chce, aby Włochy wyszły z UE.
To o 20 punktów procentowych więcej niż pod koniec 2018 r. Co ciekawe, aż 67 proc., uważa, że członkostwo w Unii jest dla kraju niekorzystne, choć niekoniecznie trzeba od razu ze Wspólnotą zrywać.
Jednak Wolfango Piccoli, wiceprezes jednej z największych, międzynarodowych agencji konsultingowych Teneo, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenia, że w obliczu kryzysu wywołanego koronawirusem wyjście Włoch z UE jest mało prawodpobone. Zdaniem wiceprezesa Teneo to wciąż mało realny scenariusz z powodów prawnych i finansowych. – Przeprowadzenie w tej sprawie referendum wymagałoby zmiany konstytucji, a więc bezwględnej większości w obu izbach parlamentu. Bez tego głosowanie nie jest możliwe. Przede wszystkim jednak gdyby sprawa stanęła na poważnie, Włosi zaczęliby od pytania, co w takim przypadku stanie się z ich oszczędnościami – wskazuje Piccoli.
"Rz" opisuje, że wyniki badania to efekt reakcji Brukseli na apele Rzymu o pomoc najpierw w sprawie sprzętu medycznego, a teraz wsparcia finansowego. Od kilku tygodni premier Giuseppe Conte walczy o euroobligacje – emisję przez kraje strefy euro instrumentów dłużnych, które sfinansują wsparcie dla najbardziej potrzebujących państw.
Czytaj też:
Bortniczuk zorganizował sondę. Pisze o "bardziej napalonej części prawego internetu"Czytaj też:
Nowe informacje o umorzonym śledztwie ws. wyborów. "Czegoś takiego nie widziałam"