Coraz częściej mówi się o drugiej fali zachorowań na koronawirusa. Jak na tę chwilę wygląda sytuacja we Włoszech?
Można spokojnie powiedzieć, że sytuacja we Włoszech wraca do normalności. To napawa optymizmem i choć na ulicach widać ciągle jeszcze symbol wirusa, czyli maseczkę, to już tak nie przeraża. I choć docierają do nas jeszcze czasem informacje o wybuchu nowego centrum z zarażonymi, to podejmowane są natychmiastowe kroki, aby sytuacja nie uległa pogorszeniu.
Aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się pandemii wirusa, cały świat wprowadził różne restrykcje. Teraz, wraz z poprawą sytuacji, niektóre obostrzenia zawieszano. We Włoszech też?
W tym momencie restrykcje nie są już tak radykalne. W niektórych regionach należy jeszcze nosić na ulicach maseczki, ale w większości nie ma już takiego obowiązku. Ze sklepów zniknęły rękawiczki, trzeba zachowywać dystans, ale podchodzi się już do tego z większą rezerwą.
Przez wiele miesięcy turystyczne loty do Włoch były zawieszone. Coś się zmieniło?
Turystyka we Włoszech bardzo ucierpiała z powodu wirusa. Mimo, że można już spokojnie podróżować do Włoch i sytuacja tutaj jest już całkiem bezpieczna, turystów zagranicznych ciągle nie ma zbyt wielu. Ludzie jeszcze boją się podróżować, zresztą Włosi też w tym roku swoje urlopy w dużej mierze spędzą w kraju.
Przy okazji epidemii koronawirusa wiele mówiło się o bardzo złej kondycji włoskiej służby zdrowia. Nastąpiła poprawa?
Włoska służba zdrowia poradziła sobie z pandemią. W tej chwili to jest najważniejsze. Trudno jest oceniać, czy mogliby zrobić coś lepiej lub inaczej. Dla wszystkich skala problemu była ogromnym zaskoczeniem i nikt nie był na to przygotowany.
Czytaj też:
Włochy: Ministerstwo zdrowia ostrzega przed nowymi zakażeniami
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.