Wzajemne podziękowania
Niemiecka kanclerz na wstępie konferencji prasowej dziękowała za lata kontaktów i wspólnej pracy amerykańskiemu prezydentowi, którego druga kadencja dobiega końca. Angela Merkel jest jedynym politykiem, który był już u władzy, gdy po raz pierwszy wybory wygrał Barack Obama.
Merkel mówiąc o współpracy z USA, podkreśliła zaangażowanie sojuszników w walkę z terroryzmem. Powiedziała także, że jej kraj rozumie, że musi jeszcze mocniej zaangażować się w funkcjonowanie NATO. Obama również podziękował niemieckiej kanclerz za to, że jej kraj jest zaangażowany w walce z bojownikami Państwa Islamskiego i rozwiązanie konfliktu w Syrii. Oboje podkreślali również znaczenie współpracy dla rozwiązania kryzysu imigracyjnego.
"Głosowałbym na Merkel"
Prezydent USA został zapytany o opinię, czy niemiecka kanclerz powinna ubiegać się o dalsze kierowanie niemieckim rządem. - Gdybym był Niemcem to zagłosowałbym na Merkel - powiedział Obama. Dodał, że decyzja jednak należy do samej Niemki. Ona zaś podkreśliła, że nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, czy wystartuje w wyborach.
"Wierzę, że Trump będzie stanowczy wobec Rosji"
Podczas konferencji prasowej pojawiło się także pytanie o przyszłą politykę Donalda Trumpa, który zastąpi Obamę w Białym Domu. Obecny prezydent USA odpowiedział, że wierzy w kontynuację przez nową administrację konstruktywnej, amerykańskiej polityki wobec Rosji. Zaznaczył, że są obszary, w których możliwa jest współpraca z Rosjanami, ale i że należy zajmować wyraźne stanowisko, gdy ten partner narusza zasady. Obama wspomniał choćby o przeprowadzaniu cyberataków przez Rosjan na Stany Zjednoczone.
Odnosząc się do zwycięstwa Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich, niemiecka kanclerz podkreśliła, że jej kraj chce kontynuować ścisłą współpracę z USA w oparciu o wspólne wartości.
Pożegnalna wizyta Obamy
Prezydent Obama przybył do Niemiec w środę w godzinach popołudniowych i wieczorem spotkał się na kolacji z kanclerz Merkel. Kolejne spotkanie odbyło się dzisiaj i wspólne rozmowy trwały około dwóch godzin. Wizyta amerykańskiego prezydenta w Niemczech potrwa do piątkowego popołudnia. To jego ostatni pobyt w Europie na zakończenie ośmiu lat urzędowania w Białym Domu.