W czwartek obywatel Arabii Saudyjskiej zaatakował nożem i ranił strażnika francuskiego konsulatu w Dżuddzie na zachodzie kraju. Z kolei w Lyonie został zatrzymany Afgańczyk w tradycyjnym stroju, uzbrojony w nóż. Jak podaje policja, chciał dokonać zamachu.
Przed południem do ataku terrorystycznego doszło również w Nicei. Według doniesień francuskich mediów nie żyją trzy osoby – jeden mężczyzna i dwie kobiety. Jednej z nich obcięto głowę. Nożownik, który w czwartek rano w bazylice Notre Dame w Nicei podciął gardło kobiecie i śmiertelnie zranił kościelnego oraz inną kobietę, to 21-Tunezyjczyk. Pod koniec września przypłynął z migrantami na włoską wyspę Lampedusa
Agencja Reutera zwraca uwagę, że do ataku doszło w momencie, w którym Francuzi jeszcze nie otrząsnęli się po zabójstwie Samuela Paty. Nauczyciel został brutalnie zamordowany przez 18-letniego Abdullaha A., urodzonego w Moskwie Czeczena. Ofiarę znaleziono z obciętą głową w pobliżu szkoły na przedmieściach Paryża.
– Pragnę tu wyrazić, najpierw i przede wszystkim, poparcie całego narodu dla katolików we Francji i poza nią – zapewnił Macron. Prezydent Francji stwierdził, że jego kraj stał się celem ataków, ale nie ugnie się przed "islamistycznym terroryzmem". We wpisie opublikowanym na Twitterze polityk zadeklarował, że we Francji każda religia może być praktykowana i należy to uszanować. Jak zaznacza, wszyscy muszą szanować też wartości uznawane w tym kraju za powszechne.
twitterCzytaj też:
"Żydzi też je*** PiS". Tel Awiw: Skandaliczne zachowanie pracowników Instytutu PolskiegoCzytaj też:
"Do niczego się nie przyznajemy". Strajk Kobiet zapowiada piątkowy protest