Instytut Roberta Kocha (RKI) poinformował w środę o 1129 przypadkach śmiertelnych związanych z koronawirusem. To pierwszy raz, kiedy w ciągu jednej doby zmarło ponad tysiąc osób. Łączna liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 w Niemczech przekroczyła 32 tys.
Mimo trwającego lockdownu liczba nowych zakażeń spada powoli. Najnowszy raport RKI mówi o 22 459 przypadkach. Dotychczasowe najwyższe wartości przekraczały 30 tys. infekcji dziennie.
Współczynnik zachorowalności na 100 tys. osób w ciągu siedmiu dni wynosi obecnie w Niemczech 141,3. Dzień wcześniej było to 149,2. Ten współczynnik jest bardzo ważny, ponieważ rząd Angeli Merkel bierze go pod uwagę przy decyzjach dotyczących obostrzeń. Celem jest zejście poniżej 50 – informuje Deutsche Welle.
Narodowa kwarantanna w Niemczech trwa na razie do 10 stycznia. Zamknięte pozostają sklepy (za wyjątkiem spożywczych, drogerii i aptek), restauracje, miejsca rekreacji i kultury, szkoły oraz przedszkola. Obowiązują też ograniczenia w kontaktach społecznych. Prywatnie może się spotkać najwyżej pięć osób z dwóch gospodarstw domowych (nie licząc dzieci do 14. roku życia).
Ponieważ najnowsze dane dotyczące zakażeń i zgonów nie są optymistyczne, niemieccy politycy już sugerują możliwość przedłużenia lockdownu.
Czytaj też:
Nie ma chętnych do szczepień. Niemcy zamykają ośrodekCzytaj też:
Koszmarny błąd w Niemczech. Dostali przedawkowaną szczepionkę