Tłum wznosił hasła domagając się "wolności" i krzycząc "precz z maskami". Na jednym z dużych transparentów napisano: "Powiedz >nie< przymusowemu szczepieniu".
W manifestacji udział wziął m.in. poseł George Simion, znany z antyszczepionkowych poglądów lider nacjonalistycznego Sojuszu na Rzecz Jedności Rumunów (AUR), który niedawno po raz pierwszy znalazł się w rumuńskim parlamencie.
Rumunia zaostrza restrykcje
Demonstracja to odpowiedź m.in. na zaostrzenie restrykcji w Bukareszcie i części innych miast po niedawnym wzroście zachorowań na COVID-19. Powrót obostrzeń, w tym m.in. zamknięcia części szkół, nastąpił po zaledwie sześciotygodniowej przerwie.
Jeszcze w lutym Rumunia była jednym z liderów w UE jeśli chodzi o szczepienia przeciwko COVID-19, jednak w ostatnich tygodniach tempo zwolniło. Co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało dotąd 5,7 proc. Rumunów; unijna średnia to 6,1 proc. Największą część ludności wśród państw UE zaszczepiła Malta - 13,8 proc. i Węgry - 10,2 proc.
Protesty w Czechach
Demonstracje w Czechach zwołały różne inicjatywy sprzeciwiające się restrykcjom związanym z pandemią i wzywające do zdymisjonowania rządu premiera Andreja Babisza.
Policja uniemożliwiła wejście na Plac Wacława większej liczbie demonstrantów niż dozwolone przez przepisy 100 osób. Kilkanaście minut po rozpoczęciu protestu funkcjonariusze przez głośniki wezwali do rozejścia się, powołując się na decyzję podjętą przez stołeczne władze. Sytuacja powtórzyła się po godzinie na Rynku Starego Miasta. Policja uniemożliwiła także dostęp do Rynku osobom z pierwszego protestu. Doszło do przepychanek.
Za nierespektowanie wielokrotnie powtarzanych wezwań do założenia masek ochronnych zatrzymano co najmniej 17 osób, w tym posła Volnego, jednego z organizatorów protestu.
Czytaj też:
Wiedeń: Kilka tysięcy osób protestowało przeciwko restrykcjomCzytaj też:
Szwedzi przyznają się do błędu. Władze dopuszczają lockdown i maseczkiCzytaj też:
Poseł CDU wycofuje się z polityki po aferze z handlem maskami