Protesty zorganizowano pomimo tego, że grozi trzecia fala zakażeń koronawirusem.
Według agencji AFP policja w Monachium rozpędziła demonstrację, która zgromadziła kilka tysięcy osób w pobliżu bawarskiego parlamentu. Z kolei na północnym zachodzie kraju, w Dusseldorfie na ulice wyszło 2 tys. osób oraz wyjechały setki samochodów campingowych.
W Dreźnie, w Saksonii, według lokalnej policji, przeciwko obostrzeniom związanymi z Covid-19 protestowały setki ludzi, w tym przeciwników szczepionek i aktywistów skrajnej prawicy. Większość z nich nie miała masek i nie przestrzegała dystansu społecznego. Policja przekazała, że usiłowała późnym popołudniem rozpędzić manifestujących, przez co doszło do niewielkich starć.
Do demonstracji dochodzi w czasie, gdy władze państwowe ostrzegają przed trzecią falą zakażeń koronawirusem. Zdaniem Instytutu im. Roberta Kocha (RKI). Szef Instytutu Lothar Wieler poinformował o tym w czwartek. "Mamy bardzo wyraźne powody, by twierdzić, że trzecia fala koronawirusa już się zaczęła. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni" - powiedział w wywiadzie dla Stowarzyszenia Dziennikarzy ONZ (ACANU).
Surowe restrykcje
Obostrzenia w Niemczech są surowe - bary, restauracje, obiekty kulinarne i sportowe oraz sklepy pozostają zamknięte od wielu miesięcy. Jak przekazała AFP, kanclerz Angela Merkel i przywódcy 16 krajów związkowych mają rozważyć podjęcie możliwych nowych środków przeciwepidemicznych 22 marca.
W sobotę odnotowano w Niemczech 12 674 nowych przypadków zakażenia koronawirusem oraz 239 ofiar śmiertelnych.