Oświadczenie to jest pierwszym formalnym odrzuceniem inicjatywy USA, mającej na celu powrót do przerwanych rozmów na temat normalizacji stosunków.
Stany chcą wrócić do przerwanego dialogu z Koreą Północną
Rozmowy mające na celu zmniejszenie napięć pomiędzy Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną, a także przekonanie jej do rezygnacji z arsenału broni jądrowej i pocisków balistycznych zostały wstrzymane w 2019 roku, po serii historycznych szczytów z udziałem prezydenta Donalda Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una.
Choe Son-hui przyznała, że Stany Zjednoczone kontaktowały się z Pjongjangiem "z kraju trzeciego" jeszcze dzień przed wspólnymi ćwiczeniami z Koreą Południową. Północnokoreańska dyplomatka oceniła próbę nawiązania rozmów jako "tanią sztuczkę", która ma na celu zyskanie na czasie i "urobienie" amerykańskiej opinii publicznej.
Korea Północna: Nie będzie żadnych kontaktów
"Wyjaśniliśmy już, że nie będzie żadnych kontaktów ani rozmów między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi, dopóki Waszyngton nie zaprzestanie wrogiej wobec nas polityki. Dopóki to nie nastąpi, będziemy konsekwentnie ignorować ich próby skontaktowania się z nami" – przekazała wiceminister Choe w oświadczeniu, opublikowanym przez oficjalną Koreańską Centralną Agencję Informacyjną.
Biały Dom informował wcześniej, że podjął próbę nawiązania kontaktu z Koreą Północną w celu przeprowadzenia rozmów, jednak druga strona "pozostała obojętna". Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki przekazała, że od połowy lutego Stany Zjednoczone usiłują skontaktować się różnymi kanałami z rządem Korei Północnej. Celem kontaktu ma być zmniejszenie "ryzyka eskalacji" na Półwyspie Koreańskim. Do tej pory próby te okazują się bezskuteczne.
Oświadczenie, że Korea Północna zignoruje wszelkie próby kontaktu ze strony administracji Joe Bidena, dopóki te nie porzucą wrogiej polityki wobec Pjongjangu, pojawiło się w chwili, gdy sekretarz stanu USA Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin przebywają w Seulu na rozmowach z władzami Korei Południowej.
Podczas wczorajszego wystąpienia w stolicy "Południa", Blinken oskarżył "Północ" o "systemowe i powszechne nadużycia" wobec własnego narodu. Dyplomata oświadczył, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy są zaangażowani w denuklearyzację Korei Północnej.
Warto podkreślić, że oświadczenie Choe Son Hui jest pierwszym formalnym odrzuceniem inicjatywy USA, zmierzającej do powrotu do przerwanych rozmów.
Czytaj też:
Spotkanie na linii USA-Korea Północna. "Korea stanie się innego rodzaju rakietą"Czytaj też:
"Trump powinien dostać Nobla". Prezydent Korei Płd. chwali przywódcę USA