W ciągu ostatniej doby w Indiach wykryto 314 tys. przypadków koronawirusa. To najwięcej od początku pandemii. Żaden inny kraj nie odnotował tak dużej dziennej liczby zakażeń – informuje dziennik "Indian Express". Ten wynik jest wyższy o ponad 14 tys. od liczby zakażeń w USA z 8 stycznia br.
Ponad 2,1 tys. ofiar w ciągu jednej doby
Według danych indyjskiego ministerstwa zdrowia w ciągu ostatniej doby odnotowano 2104 zgony na COVID-19. Od początku epidemii koronawirusa w Indiach zmarło 184 tys. osób.
Z danych rządowych wynika, że w 146 dystryktach Indii stosunek wykrytych przypadków do przeprowadzonych testów wynosi ponad 15 proc. – 146 dystryktów jest powodem do obaw. W tych dystryktach notujemy najwięcej zakażeń i system służby zdrowia jest tam nadwyrężony – powiedział dziennikowi sekretarz w ministerstwie zdrowia Rajesh Bhushan.
W szpitalach brakuje tlenu
W czasie drugiej fali epidemii koronawirusa, w przeciwieństwie do pierwszej z jesieni 2020 r., kiedy dzienna liczba infekcji nie przekroczyła 100 tys., brakuje tlenu medycznego.
– We wszystkich moich grupach na WhatsAppie (komunikator internetowy - PAP), zarówno wśród znajomych, jak i na moim osiedlu, ludzie szukają tlenu i miejsc w szpitalach – powiedział PAP 42-letni Anand Sharma z Gurgaon, miasta satelickiego Delhi. – Czegoś takiego nie było wcześniej, jesteśmy przerażeni i staramy się izolować – dodał.
Według danych rządowych Indie produkują 7,5 tys. ton tlenu medycznego, z czego 6,6 tys. ton trafia obecnie do stanów. Rząd premiera Narendry Modiego ogłosił zwiększenie dostaw do ośmiu najbardziej potrzebujących stanów. Sekretarz w ministerstwie zdrowia Rajesh Bhushan poinformował na konferencji prasowej, że tlen wykorzystywany w przemyśle, w tym z części hut stali, trafi do szpitali.
Czytaj też:
Jak przenosi się koronawirus? Nowe ustalenia naukowców