22 kwietnia republikański gubernator stanu Dakota Północna, Doug Burgum, zawetował projekt ustawy chroniącej sporty kobiece. W myśl proponowanego przez konserwatywnych ustawodawców prawa chłopcy i młodzieńcy, którzy dokonali „zmiany płci” mieliby zakaz wstępowania do żeńskich drużyn szkolnych.
Gubernator, który swoim wetem zatrzymał proces legislacyjny ustawy, stwierdził, że jego stan cieszy się „równymi szansami i uczciwością w sporcie dziewcząt” i nie odnotowano w nim przypadku, w którym transgenderowy mężczyzna próbowałby zasilić szeregi kobiecej drużyny.
Dotychczasowe prawo pozwala na udział „biologicznych mężczyzn” w drużynach żeńskich pod warunkiem odbycia co najmniej roku „terapii hormonalnej” redukującej testosteron.
„Gubernator ugiął się przed szantażystami”
- Gubernator Burgum pokazał swoją twarz i swoje priorytety, uginając się przed szantażystami, zamiast ująć się za licealistkami. (...) Wetując projekt ustawy 1298 gubernator Burgum zlekceważył naukę i zdrowy rozsądek oraz ponad 50 lat walki kobiet o możliwość konkurowania na własnych zasadach – skomentowała Linda Thornson z organizacji Concerned Women of America.
Aktywiści ruchu LGBT twierdzą, że rezerwowanie kobiecych sportów i drużyn tylko dla „biologicznych” kobiet jest „dyskryminujące”. Natomiast strona konserwatywna zwraca uwagę, że zmuszanie dziewcząt do rywalizowania z chłopcami prowadzi do pozbawienia tych pierwszych równych szans, a nawet stypendiów sportowych.
Badania naukowe wykazują, że obniżanie poziomu testosteronu nie usuwa innych źródeł fizycznej przewagi mężczyzn w sporcie. Temat ten porusza nowozelandzki magazyn Journal of Medical Ethics. „Zdrowi młodzi mężczyźni nie tracą znacząco masy mięśniowej (czy też siły), gdy poziom testosteronu w krążeniu spada przez 20 tygodni poniżej wytycznych Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Takie czynniki jak struktura kości, objętość płuc i rozmiar serca nie zostają zmienione przez terapię hormonalną. Dlatego korzyści dla kobiet transpłciowych (biologicznych mężczyzn), jakie zapewniają te wytyczne są nieakceptowalną niesprawiedliwością” – czytamy w artykule.