8 grudnia przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Pragi Południe rozpoczął się proces Grzegorza Brauna, europosła i lidera Konfederacji Korony Polskiej. Polityk odpowie za siedem czynów opisanych w akcie oskarżenia przygotowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Ruszył proces. Wniosek o wyłączenie "neosędziego"
– Szczęść Boże wysoki sądzie. Wnoszę o wyłączenie sędziego ze składu sądzącego – rozpoczął zasiadający na ławie oskarżonych Braun na początku rozprawy. Braun uzasadniając swe wnioski mówił o – w jego ocenie – stronniczości sędziego Marcina Brzostko, który w październiku odrzucił wniosek o zwrot sprawy prokuraturze i nie dostosował, według oskarżonego, harmonogramu posiedzeń sądu do jego obowiązków w Parlamencie Europejskim.
Europoseł powiedział również, że sędzia Brzostko jest "neosędzią" i został mianowany na pierwsze stanowisko sędziowskie już po 2017 r. – Nie wchodząc w ten spór, ale z ostrożności procesowej nie chcę uczestniczyć w postępowaniu, którego prawomocność może być później kwestionowana – tłumaczył Braun.
Wniosek został oddalony a prokurator Artur Wańdoch określił go "absurdalny".
"Sąd wyrzuca większość świadków"
Natomiast Tomasz Sommer – tuż przed rozpoczęciem procesu – napisał: "Grzegorz Braun nie popełnił żadnego przestępstwa ani nawet wykroczenia, tymczasem Donald Tusk rzucił na niego wszystkie siły wymiaru sprawiedliwości. Obserwujemy przechodzenie od autorytaryzmu do totalitaryzmu. Hitler i Stalin też przerobili sądy na narzędzia represji" – ocenił redaktor naczelny "Najwyższego Czasu!".
Później Sommer i współpracownik Brauna Piotr Heszen przekazali, że sąd nie dopuścił większości świadków zgłoszonych przez europosła.
Co prokuratura zarzuca Grzegorzowi Braunowi?
Zarzuty dotyczą m.in. wydarzeń z grudnia 2023 roku, kiedy Grzegorz Braun zgasił gaśnicą zapalone w polskim Sejmie świece chanukowe. Prokuratura uznała to za znieważenie i przeszkadzanie w kulcie religijnym, a także obrazę uczuć religijnych wyznawców judaizmu. Podczas zajścia doszło również do naruszenia nietykalności cielesnej jednej z osób obecnych przy świeczniku.
Akt oskarżenia zawiera również interwencję Brauna z maja 2023 roku, gdy polityk miał zablokować wykład prof. Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie i uszkodzić mienie instytutu w reakcji na to, co wygadywał Grabowski. Z kolei w styczniu 2023 roku polityk wyniósł choinkę bożonarodzeniową ustawioną przez sędziów w krakowskim sądzie i wyrzucił ją do kosza.
Dalej mamy zdarzenia z 2022 roku w Narodowym Instytucie Kardiologii, gdzie – według prokuratury – Braun "wtargnął" na spotkanie dyrekcji i "szarpał" ówczesnego dyrektora, byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Śledczy zarzucają mu w tym przypadku naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz stosowanie przemocy w celu zmuszenia do określonego zachowania.
Na razie Grzegorz Braun ma uchylony immunitet europosła do Parlamentu Europejskiego w zakresie części z tych czynów.
Czytaj też:
Już wie, że "sąd wyda karę"? Zastanawiająca wypowiedź wiceministerCzytaj też:
Żurek o dopadnięciu Brauna i "szkoleniach dla policjantów"Czytaj też:
Miller zaskoczył deklaracją. "Chciałbym się spotkać z Braunem"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
