Antysemickie incydenty w Australii po żydowskim przyjęciu zaręczynowym zorganizowanym pomimo restrykcji

Antysemickie incydenty w Australii po żydowskim przyjęciu zaręczynowym zorganizowanym pomimo restrykcji

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Dcaseyphoto / CC BY 2.0
Opublikowane w internecie nagranie z żydowskiego przyjęcia zaręczynowego w Melbourne, niezgodnego z obowiązującymi w tym australijskim mieście surowymi restrykcjami koronawirusowymi, wywołało "wylew antysemickiej retoryki" - poinformował w poniedziałek "Times of Israel".

"To był straszny dzień dla społeczności żydowskiej" – powiedział Dwir Abramowicz, przewodniczący australijskiej Komisji Przeciw Zniesławieniom, dodając, że w mediach społecznościowych ostatnio pojawiły się tysiące antysemickich uwag.

Abramowicz opublikował na Facebooku zrzut ekranu z komentarzem pracownicy jednego ze szpitali w Melbourne. Stwierdziła ona, że Żydów, którzy złamali obostrzenia, należy umieścić w "komorze gazowej".

Członkowie społeczności żydowskiej skontaktowali się z placówką, aby złożyć skargę. "Te komentarze nie odzwierciedlają (opinii) Royal Melbourne Hospital ani naszych wartości" – napisano w odpowiedzi. "Rozumiemy, że taki język może powodować niepokój wśród członków społeczności i pracujemy nad naprawą tej sytuacji" – oznajmił szpital.

"Dżin antysemityzmu wyszedł z lampy"

Abramowicz opublikował również nagrania antysemickich wiadomości, które pozostawiono na telefonach w lokalnej synagodze i instytucie żydowskim. Zostały one zgłoszone policji.

"Dżin antysemityzmu wyszedł z lampy. Wszystkie te mroczne wpływy, które są pod powierzchnią, wyszły na jaw. To naprawdę przerażające" – powiedział Abramowicz.

"To wydarzenie dało ludziom licencję na wyrażanie obrzydliwych poglądów antysemickich" – stwierdził. "Ludzie używają tego jako pretekstu do robienia kozła ofiarnego z Żydów (....) jakby lockdown był spowodowany przez Żydów. Wzmocnił antysemickie mity, że Żydom nie można ufać" - ocenił.

Abramowicz powiedział także, że nie wie o przypadkach fizycznej przemocy wobec Żydów.

O przyjęciu zaręczynowym wspomniał również premier stanu Wiktoria Dan Andrews podczas konferencji prasowej, na której zapowiedział dalsze zaostrzenie restrykcji, w tym godzinę policyjną. Potwierdził, że wśród uczestników wydarzenia były osoby zakażone koronawirusem.

Na nagraniu, które opublikowano w internecie, widać pana młodego przemawiającego w zatłoczonym pomieszczeniu, w którym goście nie mają na twarzach maseczek. Według mediów w przyjęciu brało udział 68 osób.

Czytaj też:
Szokująca propozycja Węglarczyka ws. żydowskich roszczeń. Sikorski: Niby z jakiej racji? Absurd
Czytaj też:
Smoliński: Mam pewną radę dla ministra Lapida







Źródło: PAP
Czytaj także