– Kiedy omawiałem ten problem z najlepszymi ekspertami jakich tutaj mamy, stwierdzili, że charakter tych ataków jest tak skomplikowany, że musi być przeprowadzony przez obce państwu – tłumaczy szef dyplomacji Czech Lubomir Zaoralek.
Do incydentów dochodziło od połowy stycznia. Hakerzy próbowali dostać się do poufnych informacji w systemie informatycznym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Szef MSZ Lubomir Zaoralek podkreślił, że obecnie system informatyczny resortu jest bezpieczny, a hakerzy nie dostali się do wiadomości poufnych.
Minister poinformował jednocześnie, że charakter ataków wskazuje, że były one wykonane przez obce państwo i były podobne do tych na amerykański sztab Partii Demokratycznej. Może to wskazywać na rosyjskie źródło ataków. Sprawę badają czeskie służby bezpieczeństwa.
Źródło: Reuters / abcnews.go.com