Zamknięte zostaną sklepy, restauracje, szkoły nie odbędą się masowe imprezy; dostępne będą tylko sklepy z artykułami pierwszej potrzeby, wprowadzona będzie też godzina policyjna od 20 do 5 rano - zapowiedział po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu minister zdrowia Daniels Pavluts.
Minister dodał, że lockdown będzie złagodzony jedynie dla osób zaszczepionych przeciw COVID-19.
Jak podkreślił premier Arturs Kriszjanis Karinsz, decyzja o lockdownie została podjęta ze względu na niski wskaźnik zaszczepień. - Proces szczepień nie poszedł prawidłowo - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że system ochrony zdrowia w kraju jest zagrożony z powodu gwałtownego wzrostu liczby osób hospitalizowanych. - Jeśli radykalnie tego nie zmienimy, szpitale nie będą w stanie pomóc nie tylko pacjentom z koronawirusem, ale także zaszczepionym, u których nastąpi pogorszenie innych schorzeń - podkreślił premier.
"Nie mam dobrych informacji"
Wykryto 3 931 nowych przypadkówzakażenia koronawirusem, zmarły 64 osoby z COVID-19 – poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
O najnowsze dane dotyczące zachorowań na koronawirusa wiceszef MZ pytany był we wtorek na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia.
– Niestety, nie mam dobrych informacji. Jest prawie 4 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, dokładnie 3931 nowych osób zostało zakażonych – poinformował wiceminister. Jak dodał, jeżeli porównamy te liczby do ubiegłego wtoku, to daje nam to wzrost o prawie 85 proc. – Ten trend wzrastający utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie – podkreślił Kraska.
Jak dodał, 64 osoby z COVID-19 zmarły. – Te liczby powinny przemówić do naszej wyobraźni – ocenił wiceszef MZ.
Czytaj też:
"Sytuacja wygląda coraz trudniej". Prof. Parczewski: Oni nie wierzyli w możliwość zachorowania na COVIDCzytaj też:
Szczepionka Pfizera dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat. EMA rozpoczęła ocenę