Jak podaje Polskie Radio, unijny komisarz odpowiedzialny za sprawiedliwość poinformował o tym na zakończenie spotkania unijnych ministrów do spraw europejskich w Luksemburgu.
Reynders tłumaczy, że od ubiegłego roku odwiedza kraje członkowskie, by rozmawiać o kwestiach związanych z praworządnością. W ubiegłym roku, z powodu pandemii, były to w większości spotkania wirtualne.
Tematów nie zabraknie
Można się spodziewać, że grafik komisarza podczas wizyty nad Wisłą będzie mocno napięty. Ostatnio ogromne emocje wywołuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że polska ustawa zasadnicza ma wyższość nad prawem unijnym. Jednak już wcześniej TSUE nakazał Polsce m.in. zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Niedawno też TSUE orzekł, że okoliczności powołania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w tym z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa (oskarżanej o upolitycznienie), "mogą prowadzić do wniosku", że powołanie nastąpiło z "rażącym naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów Sądu Najwyższego".
Debata o Polsce
We wtorek o godzinie premier Mateusz Morawiecki wziął udział w debacie dotyczącej kwestii praworządności w Polsce oraz prymatu prawa unijnego nad krajowym w Parlamencie Europejskim. Debata została zainicjowana po niedawnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Szef polskiego rządu przekonywał, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie ma problemu z przestrzeganiem unijnych zasad.
Wystąpienie Morawieckiego, jak i poprzedzająca je przemowa przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, wywołała gorącą dyskusję w PE. Premiera Polski ostro krytykowali nie tylko europosłowie innych państw, ale również politycy polskiej opozycji.
Czytaj też:
Czarnek: Upadek intelektualny członków lewackiej "elity" jest przerażającyCzytaj też:
Kempa: Tej dyskusji nikt już nie zatrzyma