Według dochodzenia prowadzonego przez hiszpańską żandarmerię we współpracy z portugalską policją kobieta ukryła się w gminie Aljezur, na południowo-zachodnim wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego.
Pomimo trwających od początku listopada poszukiwań kobiety oraz jej dzieci w wieku 12 i 14 lat zatrzymanie kobiety nastąpiło dopiero, kiedy wróciła ona na kilka dni do Sewilli.
Według hiszpańskiej żandarmerii żyjąca w separacji kobieta nie poinformowała ojca chłopców o wyjeździe do Portugalii, po czym ten zgłosił sprawę wymiarowi ścigania.
W środę sąd w Sewilli wypuścił 46-letnią kobietę z aresztu zakazując jej jednak zbliżania się do synów.
Dziennik "El Mundo", nazywając sprawę "pierwszym w Hiszpanii porwaniem dzieci z powodu szczepień", wskazał, że ojciec chłopców wcześniej otwarcie deklarował, iż zamierza poddać synów szczepieniu przeciwko Covid-19.
Adwokat kobiety twierdzi tymczasem, że wyjazd do Portugalii służył jedynie "ochronie synów przed ubocznymi skutkami szczepionki przeciwko Covid-19". Wskazał, że obaj chłopcy nagrali wideo, w którym deklarują, że nie poddać się szczepieniom.
Coraz gorsza sytuacja w Hiszpanii
Nasilająca się w Hiszpanii szósta fala pandemii doprowadziła do największego w Europie poziomu infekcji przypadających na 100 tys. obywateli. Jej poziom jest już bliski 2500 przypadków, oszacowało w środę 5 stycznia ministerstwo zdrowia w Madrycie.
Według resortu drastyczny wzrost zachorowań na Covid-19 notowany jest we wszystkich wspólnotach autonomicznych kraju.
Zgodnie ze statystykami ministerstwa w Hiszpanii nasila się dzienna liczba zakażeń koronawirusem. W styczniu przekracza ona poziom 100 tys. dobowych infekcji.
Czytaj też:
Pierwszy kraj Ameryki Łacińskiej rusza z czwartą dawką dwudawkowej szczepionkiCzytaj też:
Dramatyczne wieści z Włoch. Po raz pierwszy zanotowano ponad 200 tys. zakażeń jednego dnia