Mężczyzna został zatrzymany ponad tydzień temu tuż po tym, jak miał przemawiać podczas pokojowego protestu w ramach Konwoju Wolności w Kanadzie. Do zdarzenia doszło w pobliżu Coutts w Albercie niedaleko granicy z USA – podał serwis internetowy lifesitenews.com.
Zdaniem służb, Pawłowski "blokował" ruch ciężarówek.
Zatrzymanie pastora Pawłowskiego
"Pastor Artur jest pierwszą osobą, jaką kiedykolwiek oskarżono na podstawie ustawy" – napisał kanadyjski portal Rebel News.
Pawłowski usłyszał zarzut rzekomego podżegania do blokady kierowców ciężarówek w Coutts w Albercie. Według jego syna Nathaniela, to "rządowa zemsta" władz stanu. – To nie ma nic wspólnego z prawem. Każdy prawnik, sędzia może zobaczyć, że te zarzuty są fałszywe, dlatego starają się go trzymać w areszcie, odmawiając kaucji – powiedział. – Właśnie tak chcą go skrzywdzić. Zawstydził ich w skali globalnej. Ujawnił ich zepsucie. Ludzie się budzą. To jest potężny głos. Boją się tego głosu, więc chcą teraz, żeby siedział w więzieniu za karę – dodał.
Natomiast brat zatrzymanego Dawid Pawłowski narzekał na warunki i traktowanie pastora w więzieniu. Jak stwierdził, w pewnym momencie miano mu nawet odmówić dostępu do świeżej wody pitnej.
Rebel News współorganizuje zbiórkę pieniędzy na pomoc prawną dla kaznodziei.
Konwój Wolności w Kanadzie
W ostatni wtorek premier Kanady Justin Trudeau przyznał swojemu rządowi nadzwyczajne uprawnienia, aby zwalczyć Konwój Wolności. Polityk poinformował, że ciężarówki protestujących zostaną odholowane. Poza tym, służby zamierzają "zamrozić" osobiste i korporacyjne konta bankowe demonstrantów oraz organizacji zarządzających manifestacjami w ramach Konwoju, aby zablokować jego finansowanie.
Przy pomocy ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych rządzący mogą zakazać zgromadzeń publicznych, podróży i korzystania z określonej własności.
Czytaj też:
Kanada. Rewolucja czy ewolucja?Czytaj też:
Barany na rzeź