Informację przekazał w sobotę we wpisie na Facebooku Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Według jego ustaleń, Rosjanie zostali poinstruowani przez swoje dowództwo, aby przejść na "samowystarczalność". W praktyce ma to oznaczać, że żołnierze Federacji Rosyjskiej na Ukrainie mogą zabierać z miejscowości na Ukrainie niemalże wszystko, a także rabować magazyny, sklepy i apteki.
"Zmiana taktyki"
Sobota to siedemnasty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zdaniem ukraińskiego wywiadu, wojska Rosji zostały zmuszone początkowymi niepowodzeniami do "zmiany taktyki". "Z powodu znacznych problemów logistycznych i rozciągów komunikacyjnych nie są w stanie odpowiednio zapewnić swoim jednostkom paliwa, żywności, sprzętu, zbiorników i obrotu. Teraz głównym zadaniem okupantów jest skupienie się na istniejących stanowiskach, obejmujących lokalną ludność. Jednocześnie jednostki wojsk Putina pozostają bezterminowo odcięte od dostaw i zostały poinstruowane, aby przejść na »samowystarczalność«. Czyli zabierać wszystko co potrzebne od lokalnej ludności i obrabować magazyny, sklepy, apteki" – możemy przeczytać w komunikacie.
Ponadto, strona ukraińska informuje o regularnych przestępstwach członków armii rosyjskiej na cywilach – licznych morderstwach, torturach i gwałtach, w tym na nieletnich. "To celowa polityka terroru państwa okupanta, do której zachęca jego przywództwo" – przekazał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. "Odwet będzie nieunikniony" – dodano.
Straty Rosjan
Ukraińcy podali w sobotę nowe dane dotyczące strat bojowych wojska rosyjskiego. Wynika z nich, że Rosjanie stracili do tej pory w walkach 12 tys. żołnierzy.
Wśród strat sprzętowych wymieniono m.in.: 362 czołgi, 1 205 bojowych maszyn pancernych, 135 jednostek systemów artyleryjskich i 33 sztuki środków obrony przeciwlotniczej.
Czytaj też:
Macron i Scholz rozmawiali z PutinemCzytaj też:
"Prawdopodobnie nastąpi próba okrążenia miasta". Nowe ustalenia brytyjskiego wywiadu