Rada Bezpieczeństwa ONZ odrzuciła projekt rosyjskiej rezolucji w sprawie "pomocy" i "ochrony" ludności cywilnej na Ukrainie. Jak podkreśla Reuters, Moskwa w swojej rezolucji nie wspomniała o tym, że to ona wywołała wojnę.
"Za" były tylko Rosja i Chiny, żaden z członków Rady nie był przeciw, natomiast pozostałych 13 członków wstrzymało się od głosu, m.in. Francja, Wielka Brytania, USA, Indie, Irlandia, Kenia, Meksyk, Norwegia, Albania, Brazylia, Gabon, Ghana i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Aby rezolucja została uchwalona, powinna mieć poparcie co najmniej 9 z 15 członków Rady Bezpieczeństwa (pięciu stałych i dziesięciu niestałych), pod warunkiem, że żaden ze stałych członków (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania i Francja) nie zgłosi weta.
Ambasador Rosji odpowiada
– Żałujemy, że Rada Bezpieczeństwa nie przyjęła rezolucji, która ułatwiłaby rozwiązanie tych kwestii. Nie mniej jednak zrobimy wszystko, aby załagodzić sytuację humanitarną na Ukrainie i cierpienia ludności cywilnej – powiedział po głosowaniu ambasador Federacji Rosyjskiej przy ONZ Wasilij Nebenzia.
Jego zdaniem głosowanie nad proponowaną przez Rosję rezolucją w sprawie sytuacji na Ukrainie "ujawniło tych, którzy uważają, że upolitycznienie jest ważniejsze niż niesienie pomocy humanitarnej Ukraińcom".
– Brak humanitarnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa oczywiście skomplikuje życie na miejscu, umożliwiając stronie ukraińskiej dalsze ignorowanie wymogów dotyczących zawieszenia broni w celu ewakuacji ludzi korytarzami humanitarnymi – przekonywał ambasador Rosji.
Czytaj też:
Zełenski: Oczekujemy od Francji, by pomogła zmusić Rosję do zaprzestania wojnyCzytaj też:
Ukraiński wywiad ujawnia nowy plan Putina wobec Krymu