"Słoweńscy dyplomaci dołączą do litewskich dyplomatów w Kijowie. Powraca tam również misja Unii Europejskiej. Przewodniczący Komisji Europejskiej i Wysoki Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych pojadą w tym tygodniu do Kijowa. Tym razem drogę wskazała Słowenia" – napisał premier Słowenii w mdiach społecznościowych.
Poprzednia wizyta europejskich liderów na Ukrainie miała miejsce w połowie marca, gdy to premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą odbyli wizytę w Kijowie, gdzie spotkali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
To wówczas padła słynna propozycja Jarosława Kaczyńskiego dotycząca misji pokojowej. – Chciałbym odwołać się do sumień przywódców europejskich, do zasad, które głoszą, bo na Ukrainie jest potrzebna pomoc. Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją – powiedział w stolicy Ukrainy prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Masakra w Buczy
Strona ukraińska poinformowała o odnalezieniu masowych grobów w Buczy w obwodzie kijowskim. Wcześniej miejscowość została odbita przez Ukraińców z rąk wojsk rosyjskich. W obliczu tragedii Mateusz Morawiecki zaapelował do przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiego – Charles'a Michela i Ursuli von der Leyen – o jak najszybsze zwołanie posiedzenia RE w sprawie zbrodni rosyjskich i "skutecznych sankcji".
– Po 40. dniach agresji rosyjskiej na Ukrainę, nikt nie ma wątpliwości, że to, z czym mamy do czynienia, to jest czyste zło. Kiedy patrzymy na te straszne zbrodnie na kobietach, dzieciach, całych rodzinach, to nasz krzyk powinien być jeszcze głośniejszy. Bucza, Irpień, Hostomel – to nazwy miejscowości, które każdy z nas zapamięta pewnie do końca życia. Rosjanie dopuścili się zbrodni wyjątkowych, zbrodni ludobójstwa – powiedział premier na poniedziałkowej konferencji.
– To jest ludobójstwo i ta zbrodnia musi być osądzona jak zbrodnia ludobójstwa. W takich chwilach musimy zdawać sobie sprawę, że ci, którzy milczą, nie zabierają głosu, są współodpowiedzialni. Musimy mówić o tych zbrodniach i musimy im przeciwdziałać – dodał.
Czytaj też:
Zełeński pojechał na miejsce masakry w Buczy. "Zgwałcone kobiety, zabite dzieci"Czytaj też:
Premier Ukrainy porównał zbrodnie Rosjan z ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej